Oto 50% Mercedesa Klasy G za 50% ceny oryginału. Na imię mu Jimny
Jeśli masz połowę budżetu na Mercedesa Klasy G, to możesz za to kupić połowę tego auta. Nazywa się Suzuki Jimny i wygląda niczym klasyczne wydanie Gelendy - tylko w skali 1:2.
Japończycy kochają Suzuki Jimny. Ta mała terenówka jest bardzo popularnym widokiem na drogach tego kraju. Do tego wpadła też w oko tunerom, którzy bawią się jej atrakcyjnym wyglądem i modyfikują go wedle uznania.
Na rynek trafiło już wiele interpretacji tego samochodu, ale ta jest jedną z najlepszych. DAMD przygotowało wariant, który nawiązuje do pierwszych egzemplarzy kultowej Gelendy, czyli Mercedesa Klasy G. Wygląda to fenomenalnie, nie tylko z zewnątrz.
Suzuki Jimny od DAMD to 50 procent Klasy G w najlepszej postaci
Ten projekt dostał wyjątkowo wdzięczną nazwę Little G, która doskonale do niego pasuje. Dostajecie tutaj 10-częściowy zestaw, który zastępuje poszczególne elementy nadwozia tego samochodu.
Nowością jest między innymi charakterystyczny przedni grill i osłony lamp. Na masce z kolei znalazło się miejsce na wystające kierunkowskazy - dokładnie takie, jakie stosuje się w Klasie G.
Nowością są też zmodyfikowane zderzaki, wielkie lusterka na drzwiach i piękne stalowe felgi. DAMD zadbało także o odpowiednią kolorystykę nadwozia i przemalowało dwa egzemplarze w kolory pochodzące prosto z pierwszej Gelendy. Nawet listwy na drzwiach upodobniono do tych z Mercedesa.
A to nie koniec ciekawostek, gdyż zadbano tutaj także o wnętrze. Obydwa pokazowe egzemplarze zyskały unikalną tapicerkę. To gruby materiał w kratę, który wygląda niczym żywcem wyciągnięty z lat siedemdziesiątych. Aż zatęskniliśmy za takimi tkaninami w samochodach - teraz są odległym wspomnieniem.
Taki zestaw modyfikacji kosztuje tylko 340 000 jenów
Czyli dokładnie 9520 złotych. Nie jest to wygórowana kwota jak na taki zestaw części, które całkowicie zmieniają wygląd tego samochodu. Lakierowanie jest już jednak w gestii właściciela, a przemalowanie całego samochodu będzie raczej drogą zabawą.
DAMD nie dobrało się za to do silnika. O ile u nas Suzuki Jimny występuje ze 102-konną jednostką 1.5, o tyle w Japonii ma malutki turbodoładowany silnik 653 cm3, oferujący 63 KM. Dzięki skróconym zderzakom i zmniejszonej szerokości i tak wąskiego nadwozia kwalifikuje się jako kei-car, co przynosi szereg korzyści finansowych i podatkowych.