Suzuki Swace i Toyota Corolla Hybrid kombi. Dwa testy w cenie jednego - TEST, OPINIA

Dziś promocja: Dwa testy w cenie jednego. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania Suzuki Swace. I czy Toyota Corolla kombi z "małą hybrydą" dobrze się sprawdza.

Dla nikogo nie będzie zaskoczeniem, że test jest jeden. Suzuki Swace i Toyota Corolla Hybrid kombi to jedno i to samo. Prawie. Różnica jest w znaczkach, Suzuki ma również inny przedni zderzak. Moim zdaniem, ciekawszy. I to mimo tego, że w białym lakierze, od frontu wygląda jak któryś ze Stormtrooperów z "Gwiezdnych Wojen". Pod maską niemal kultowa jednostka napędowa. Nie wśród "benzynogłowych", ale wśród taksówkarzy i osób, które jeżdżą po mieście. Klasyczna hybryda połączona z silnikiem benzynowym 1.8, o mocy 122 KM.

Suzuki Swace jest dla podróżujących, ale niedaleko

Serio. To jest naprawdę bardzo udane kombi. Ma świetne, jak na ten segment aut, zawieszenie. W żadnym wypadku nie jest sportowe, nie ma też zapędów do bycia takim. Ale na co dzień - nie potrzeba nic więcej. Komfortowo wybiera nierówności, nie buja, jest dość sprężyste. Suzuki oferuje, niezależnie od wersji, wyłącznie koła z felgami o średnicy 16 cali. Nie jest to optimum, jeśli chodzi o urodę, ale za to na pewno nie pozbawia samochodu komfortu - profil opony jest przyjemnie wysoki.

Suzuki Swace

Może się zestarzałem, a może po prostu dostrzegam, że podwozie (kolumny MacPhersona z przodu i "wielowahacz" z tyłu) na pewno spodoba się osobom, które mogą się nad Suzuki (albo Toyotą) zastanawiać. Nie prowadzi się przy tym źle - nieco nijako, ale zupełnie przyzwoicie. Zachowuje też stabilność przy wyższych prędkościach - na drodze ekspresowej i autostradzie.

Choć ta ostatnia zdecydowanie nie jest żywiołem hybrydy 1.8. Napędza ona niezliczone rzesze Priusów, Aurisów i Corolli. Przez wiele lat Toyota dopracowuje ten napęd, ale... no cóż.

Samochód jest po prostu wolny i głośny. O ile przyspieszenie do 100 km/h na poziomie 11,1 sekundy to nie jest nic złego i w tej kwestii trudno Corolli/Swace coś zarzucić, to elastyczność jest po prostu marna. Zwłaszcza, że samochód przyspiesza z wyciem, które zapewnia mu "poprawiona, ale nie dobra" skrzynia bezstoniowa. Wóz hałasuje i powoli nabiera prędkości. Przy 140 km/h jest też w środku głośno. Trochę od silnika, trochę od podwozia, sporo od szumów powietrza, a także od czegoś z tyłu, co brzmiało, jakbym ciągnął za sobą pustą plastikową bańkę. Dziwne. Hybrydowy Yaris jest wyraźnie cichszy.

Suzuki Swace

Raczej do miasta

W trasie nie jest też bardzo oszczędna. Choć może jak na wolnossący silnik benzynowy, nie jest to taki zły wynik. Oscyluje wokół "wysokich 7" litrów na 100 km - przy prędkości 140 km/h. Redukcja do trasy ekspresowej to już spadek poniżej 6 l/100 km.

Ale w mieście i "dookoła" dzieje się pewnego rodzaju magia. Wciąż mnie to zaskakuje. Przyznaję, że nie jestem mistrzem jazdy defensywnej, "o kropelce", czy innych tego typu szkół. Staram się jeździć tak, jak będzie jeździł przeciętny kierowca.

I w Suzuki Swace trudno mi było przebić 6 l/100 km w mieście. Trochę gorzej na krótkich dystansach i nierozgrzanej baterii, ale z kolei przy odrobinie dobrej woli można osiągnąć wyniki sporo poniżej 5 l/100 km. 43-litrowy bak jest bez sensu w trasie, ale na co dzień - wystarczy na kilka dni jazdy.

Zużycie paliwa: Suzuki Swace 1.8 Hybrid
przy 100 km/h: 5,1 l/100 km
przy 120 km/h: 5,7 l/100 km
przy 140 km/h: 7,8 l/100 km
w mieście: 5,6 l/100 km

Suzuki Swace wypełnia dwie klasy naraz

Oczywiście, to samo przyświecało konstruktorom Toyoty Corolli. Samochód jest jednocześnie kompaktowym kombi, ale na upartego może zastąpić samochód klasy średniej (w Toyocie - Avensisa). Ma niemal 600-litrowy bagażnik z podwójną podłogą. Można ją opuścić - to nie są schowki dla podniesienia litrażu, tylko można z tego zrobić naprawę praktyczne i przestronne kombi. Jedynym ograniczeniem jest pochylona linia klapy. Ale nawet Volvo już nie mają takiej pionowej szyby.

Także na tylnej kanapie jest całkiem wygodnie. Są nawiewy, kanapa z długim siedziskiem i całkiem wygodnym wyprofilowaniem. Jest sporo przestrzeni na nogi. Rodzinnie może się sprawdzić.

Nieco gorzej wypada przód samochodu. Suzuki Swace ma takie same fotele jak Toyota Corolla w wersji Comfort (prawdopodobnie jest ona bazą dla Suzuki). O ile do wyprofilowania oparcia, siły podgrzewania, trzymania bocznego i pozycji za kierownicą nie mam większych zastrzeżeń, to siedziska są po prostu krótkie. Nie mam długich nóg, nie jestem wysoki, a wyraźnie czułem niedobór podparcia ud.

Suzuki Swace cierpi też na brak półeczek we wnętrzu. Jest schowek w podłokietniku, przed pasażerem i kieszenie w drzwiach oraz ładowarka indukcyjna pod panelem nawigacji. Nie ma gdzie odłożyć kluczy, portfela, czy okularów - zostają uchwyty na kubki, albo półko-ładowarka. A, ale co wtedy z telefonem?

Reszta wnętrza i deski rozdzielczej są raczej przyjazne. Może materiały nie są topowej jakości (są miejsca twarde jak skała i to w zasięgu ręki), ale wszystko spasowano dobrze, nic mi nie stukało i nie trzeszczało nawet podczas jazdy na mrozie po kocich łbach. Japończykom daleko do finezji w projektowaniu wnętrz, ale trudno odmówić Swace czytelności, czy łatwości obsługi. Nawet wyjęty żywcem z lat 90-ych system multimedialny z guziczkami działa znacznie lepiej niż wygląda. I ma w końcu interfejsy Android Auto i Apple Carplay. Czy poza urodą coś bym zmienił? Chyba nie. Choć jakość kamery cofania jest mocno przeciętna. Ale ten, w sumie tani, element niedomaga u wielu producentów.

Suzuki Swace, czy Toyota Corolla?

To nie jest porównanie, Golf Variant z Leonem ST, czy nawet Skodą Octavią. Tutaj, z racji braku różnic, ważne są tylko i wyłącznie cenniki. Co mogłoby Was skusić, żeby wybrać Suzuki zamiast Toyoty, albo Toyotę zamiast Suzuki?

Suzuki Swace dostępne jest w dwóch odmianach wyposażenia: Premium Plus i Elegance. Ta niższa dostępna jest (bez promocji) w cenie 103 500 zł + lakier za 2 490 zł (jedyna opcja). W tej cenie otrzymamy samochód z systemem multimedialnym, dwustrefową klimatyzację, ogrzewane fotele i kierownicę, światła LED, aktywny tempomat, asystenta pasa ruchu, system rozpoznawania znaków drogowych, kamerę cofania. Całkiem sporo. Za dodatkowe 14 000 zł (wersja Elegance) dostaniemy przednie i tylne czujniki parkowania, asystenta martwego pola, system bezkluczykowy, wykończenie podłokietników syntetyczną skórą, bezprzewodową ładowarkę, światła Bi LED oraz system automatycznego parkowania.

A co na to Toyota Corolla TS Hybrid?

Jak już wspomniałem, bazą dla Suzuki jest odmiana Comfort. W cenniku na 2021 rok, nie uwzględniając promocji (1 500 zł obecnie. U "tych drugich Japończyków" teraz jest 3 500 zł) taka hybrydowa Corolla kosztuje od 105 900 zł. Czyli minimalnie drożej niż Suzuki. Czy jest lepiej wyposażona? Niekoniecznie. Ma zwykłe zegary (nie są złe), nie ma ogrzewanej kierownicy, fotochromatycznego lusterka i przyciemnianych tylnych szyb. Za to można ją doposażyć w przeciwieństwie do Suzuki. O czujniki parkowania, czy pakiety. Dokładając pakiety Style (5 500 zł) i Tech (5 500 zł), cena rośnie do 116 900 zł, czyli nieco poniżej Suzuki w wersji Elegance. W pakietach pojawia się sporo wyposażenia - w tym większe koła, których w Suzuki Swace nie dostaniemy. Jest też nieco inna tapicerka.

Nie ma za to wciąż podgrzewanej kierownicy, ogrzewanego miejsca na wycieraczki, dostępu bezkluczykowego, czy ładowarki indukcyjnej. Ani Toyota Corolla, ani Suzuki Swace w standardzie nie posiadają nawigacji. Czego akurat nie uważam za wadę przy interfejsach telefonów.

Podsumowanie

Zdaję sobię sprawę, że zarówno Toyota, jak i Suzuki, w testowanej wersji silnikowej, są dedykowane konkretnej grupie klientów. Mają też (poza silnikiem) pewne wady. Jednak przez te kilka dni ze Swace, świetnie jeździło mi się nim po mieście i "dookoła". I dla takich grup, szukających oszczędnego, wygodnego i przestronnego samochodu, który w dalekie trasy będzie jeździł rzadko, to świetna opcja. Nie dziwie się, że dużo warszawskich taksówek to właśnie Corolle kombi. Widać też, że Suzuki jest nieco tańsze od Toyoty, choć ma znacznie mniejsze możliwości indywidualizacji. Szkoda.

Zalety
  • Rewelacyjne spalanie w mieście
  • Wysoki komfort jazdy
  • Duży bagażnik
  • Bogate wyposażenie
  • Jest trochę taniej niż Toyota
Wady
  • Głośna praca silnika
  • Słaba dynamika w trasie
  • Za krótkie siedziska foteli
  • Brak jakiejkolwiek półeczki na konsoli środkowej
  • Wysokie spalanie na autostradzie
  • Klienci nie będą bawić się w grzebanie w cennikach - pójdą po nieco droższą Toyotę

Suzuki Swace 1.8 Hybrid Elegance

SILNIK benz, R4, 16 zaw. + silnik elektryczny
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk wielopunktowy
POJEMNOŚĆ 1798 cm3
MOC MAKSYMALNA benz. 72 kW (98 KM), el. 53 kW (72 KM), system: 90 kW (122 KM)
MAKS. MOMENT OBROTOWY 142 Nm przy 3600 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, bezstopniowa
NAPĘD przedni
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny MacPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe
HAMULCE tarczowe went./tarczowe
OPONY 205/55 R16
BAGAŻNIK 596/1606 l
ZBIORNIK PALIWA 43 l
TYP NADWOZIA kombi
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4655/1790/1460 mm
ROZSTAW OSI 2700 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1400/436 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 450/750 kg
ZUŻYCIE PALIWA 4,5 l/100 km
EMISJA CO2 103 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 11,1 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 180 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 3 lata lub 100 tys. km
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (Premium Plus) 103 500 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 117 500 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO 119 990 zł