Tak mógłby wyglądać VW Polo w wersjach R i Cabrio
Po prezentacji nowego Volkswagena Polo nie wszyscy byli usatysfakcjonowani gamą nadwoziową małego "Niemca". Węgierski grafik X-Tomi przedstawił więc swoją wizję dwóch nowych odmian - R i GTI Cabrio.
Na wstępie powiedzmy sobie szczerze - nikt nie potrzebuje Volkswagena Polo w wersji pozbawionej dachu. Mały kabriolet stworzony specjalnie do kobiecych przejażdżek po bulwarach to raczej nietrafiony pomysł. To zresztą potwierdza oferowany obecnie "otwarty" Beetle, a dokładniej wyniki sprzedaży tego samochodu. Wcześniejsze próby stworzenia lifestyle'owego kabrioletu także nie spotkały się z entuzjazmem klientów - kiedy widzieliście ostatnio na drogach Eosa albo Golfa VI Cabrio? Podjęcie przez Volkswagena decyzji o produkcji Polo Cabrio byłoby więc niemałym zaskoczeniem. Tylna część samochodu (w tym chowany materiałowy dach) przedstawionego na renderze bardzo przypomina Audi A3 Cabriolet i wspomnianego już Golfa Cabrio.
Co innego, jeśli mowa o produkcji pikantnej odmiany R! Skoro literka ta króluje w gamie większego Golfa, to dlaczego nie miałaby pojawić się w segmencie B? Zwłaszcza, że już raz występowała w towarzystwie nazwy "Polo", kiedy to Volkswagen zaprezentował ograniczone do 2500 egzemplarzy Polo R WRC Street. Wizja stworzona przez węgierskiego grafika przedstawia najnowsze Polo wzbogacone o kilka dodatków charakterystycznych dla "erki" - mowa o agresywnie wystylizowanym przednim zderzaku, grafitowych obudowach lusterek, pomalowanych na niebiesko zaciskach hamulców, emblemacie "R" na osłonie chłodnicy i obręczach aluminiowych pochodzących z Arteona (następcy Volkswagena CC).
Limitowanego Volkswagena Polo R WRC Street napędzał 2-litrowy, turbodoładowany silnik benzynowy generujący aż 220 KM i 350 Nm. Czy taka jednostka mogłaby trafić pod maskę seryjnej "erki"? Zważywszy, że już w GTI znajdziemy benzynowy motor 2.0 TSI o mocy 200 KM, takie wartości mogłyby nie być satysfakcjonujące. Pojawia się jednak pytanie, czy w gamie niemieckiego producenta jest miejsce na Polo R, które mogłoby wkroczyć na terytorium mocy Golfa GTI i nawiązać z nim wewnętrzną konkurencję. Volkswagen nie zapowiedział jednak oficjalnie takiej wersji, toteż wydaje się mało prawdopodobne, by w ogóle zdecydował się na jej produkcję.