Tak wygląda pierwszy produkcyjny elektryczny "Bentley". Tylko to nawet nie jest Bentley
Przed Wami pierwszy elektryczny Bentley w produkcyjnym wydaniu. Zrobili go Chińczycy, szybciej od... brytyjskiej marki.
Myśleliście, że Chińczycy skończyli z kopiowaniem? Nic bardziej mylnego - teraz potrafią zrobić to lepiej, niż kiedykolwiek. Oto pierwszy elektryczny Bentley, który powstał wcześniej, niż pierwszy... prawdziwy elektryczny Bentley.
W chińskich mediach społecznościowych opublikowano zdjęcia SUV-a, który niemal do złudzenia przypomina Bentleya Bentaygę. Samochód widoczny na fotografiach nie posiada żadnych emblematów producenta, jednak zachowuje proporcje, charakterystyczny grill oraz układ świateł znany z brytyjskiego modelu. Jednocześnie wyróżnia się bardziej kanciastym przodem i innym dachem, co sugeruje możliwą próbę uniknięcia bezpośrednich zarzutów o kopiowanie projektu.
Bentley, który nie jest Bentleyem. Kto stoi za tym dziwadłem?
Wiele chińskich mediów branżowych wskazuje, że nowy SUV może być dziełem firmy Dreame. Przedsiębiorstwo to, znane dotąd z produkcji sprzętu AGD, od kilku lat intensywnie przygotowuje się do wejścia na rynek motoryzacyjny. Ma również historię inspirowania się wzornictwem zachodnich marek luksusowych. Kilka tygodni temu zaprezentowali sedana wzorowanego na Bugatti Chironie oraz SUV-a niemal identycznego z Rolls-Royce’em Cullinanem.
Dyrektor zarządzający firmy Dreame już wcześniej ogłosił plan stworzenia drugiej marki premium, mającej konkurować bezpośrednio z Bentleyem i Rolls-Royce’em. Według jego deklaracji ten projekt ma stanowić kluczowy element strategii wejścia w segment luksusowych samochodów elektrycznych.
W ramach przygotowań producent prowadził już testy porównawcze, tak zwany benchmarking, oryginalnych modeli Bentley'a i Rolls-Royce'a.
Dreame nie rzuca słów na wiatr
W planach firmy znajduje się budowa zakładu produkcyjnego w Berlinie, w sąsiedztwie gigafabryki Tesli. Nowy SUV ma być jednym z pierwszych modeli w ofercie, a jego techniczne założenia wskazują na zaawansowany projekt. Według informacji z branżowych źródeł, pojazd ma otrzymać akumulator o pojemności 100 kWh, cztery silniki elektryczne oraz opcjonalny napęd spalinowy pełniący funkcję range extendera. Rozstaw osi ma wynosić około 3,2 metra, natomiast tylne fotele typu lotniczego mają oferować pełną regulację. Kokpit ma zapewnić nawet 1,2 metra przestrzeni na nogi dla pasażerów.
Ale czy to nie jest "fotoszopka"?
Część komentatorów sugeruje, że opublikowane fotografie mogą być generowane przez sztuczną inteligencję. Mimo to większość chińskich źródeł motoryzacyjnych uznaje je za autentyczne i przedstawiające rzeczywisty prototyp nowego SUV-a.


