Tanio, taniej, Dongfeng. Kolejna chińska grupa wjechała do Europy. Będzie nawet fabryka
Chińska ekspansja nie ma końca. Dongfeng, jedna z większych grup motoryzacyjnych, właśnie po cichu oficjalnie weszła do Europy. Póki co oferuje jeden model w jednym kraju, ale szykuje się do otwarcia fabryki we Włoszech. A to może wiele zmienić.
SAIC, BAIC, BYD, Chery. Ta czwórka rozpycha się już na rynku, przyciągając do salonów klientów. MG ma tutaj najmocniejszą pozycję, ale BYD szybko rośnie w siłę. Chery, z Omodą i Jaecoo, także nie zwalnia tempa. Do tego grona dołączył właśnie kolejny koncern - Dongfeng. I choć póki co pewnie wiecie o nim dość mało, to lada chwila zrobi duże zamieszanie. Póki co dyskretnie wślizgnęli się na rynek, ale ich ambicje i tempo rozwoju są dość imponujące.
Dongfeng w Europie zaczął od jednego małego auta - Nammi Box. Na drugim miejscu w hierarchii wartości jest... fabryka
Mały Dongfeng Nammi Box to dość sympatycznie wyglądający miejski hatchback, który ma nieco ponad 4 metry długości i jest oczywiście elektrykiem. Póki co trafił do sprzedaży na jednym rynku - w Szwajcarii. Tam kosztuje 21 990 franków, czyli niecałe 100 000 złotych. Oferuje 310 kilometrów zasięgu, ma baterię o pojemności 42,3 kWh i dysponuje mocą wynoszącą 95 KM. Do miasta więcej nie potrzeba.
Po Szwajcarii ten samochód pojawi się w salonach w Norwegii. Dlaczego akurat wybrano te kraje? Odpowiedź jest prosta - właśnie w nich ta chińska grupa oferuje swoje luksusowe samochody Voyah. Co ciekawe dostaniemy je także w Polsce, choć u nas sprzedawane są przez importera, grupę Auto Fus.
Gdy więc ten mały samochód powoli szuka swojej przestrzeni na rynku, Dongfeng dopina umowę z Włochami na budowę fabryki. Negocjacje pomiędzy tym koncernem a rządem są na zaawansowanym poziomie, a nowy zakład miałby ruszyć nawet za dwa lata.
Dla Dongfenga jest to bilet do Europy, omijający wszelkie cła i potencjalne problemy. Nowa fabryka mogłaby produkować nie tylko mały model Nammi Box, ale także inne budżetowe elektryki. To właśnie na nich chce się skupić ta grupa.
Teoretycznie mówimy tutaj o najmniejszym koncernie z wielkiej "chińskiej czwórki". Dongfeng ma ogromne doświadczenie, które pozyskał działając w grupach joint-venture z Peugeotem i Nissanem. W Polsce dostawczaki tej marki były przez chwilę dostępne - być może pamiętacie te małe wąskie samochody z nerkami a'la BMW.
Teraz mówimy o marce z zupełnie innej półki
Jeśli Dongfengowi faktycznie uda się szybko zbudować fabrykę, to będą mogli spokojnie rozwijać sieć sprzedaży w Europie. To zupełnie inna strategia niż u konkurentów, która może okazać się strzałem w dziesiątkę. Kluczem do sukcesu jest jedynie przekonanie klientów do tego, że te samochody zasługują na uwagę.