Nowa era w motoryzacji już nastała. Targi w Monachium doskonale ją pokazują

Targi motoryzacyjne w Monachium nie tylko odbyły się po raz pierwszy, ale też wprowadziły unikalną formę komunikacji produktów oraz usług. I wiecie co? Mogę śmiało powiedzieć, że nowa era motoryzacji już się rozpoczęła, ale nie będzie to przyszłość dla petrolheadów i pasjonatów unikalnych maszyn.

Niektórzy twierdzą, że targi motoryzacyjne to przeżytek i przeszłość. Nie zgodzę się z tym, choć widzę, że przyświecająca im idea zaczyna ewoluować w zupełnie nowym kierunku. To jednak nie powinno nikogo dziwić, wszak sam świat motoryzacji przechodzi jedną z największych transformacji od momentu, w którym Henry Ford upowszechnił automobil. Auto zaczyna być czymś, co się użytkuje, a nie posiada. Auto zaczyna się współdzielić. Motoryzacja ma być ogólnodostępną mobilnością, gdzie jeden samochód służy większemu gronu osób. Dlatego też targi IAA, które dotychczas odbywały się we Frankfurcie, w Monachium zbudowano wokół nowej idei. Nie wiem jednak czy ja już jestem gotowy, aby w tę przyszłość wejść.

Targi IAA Mobility pokazują dokąd zmierzamy

Punktualnie o 7:45 w poniedziałek zameldowałem się na terenie hal targowych w Monachium, położonych na obszarze dawnego międzynarodowego lotniska. Obecnie jest to skupisko nowoczesnych biur i przestrzeni wystawowej, przez lata słynącej z ogromnych imprez.

W 2020 roku do akcji wkroczył jednak "pewien nietoperz i głodny jegomość" i cały znany nam świat stanął na głowie. W rok poczyniliśmy zmiany, które przyspieszyły pewne procesy ewolucyjne na rynku. Nikogo nie powinno więc dziwić, że pierwsza duża europejska impreza motoryzacyjna całkowicie zmieniła swoją konwencję.

Cariad Volkswagen Oto najlepszy przykład zmian. Jedno z największych stanowisk miała firma CARIAD, czyli spółka Volkswagena, która zajmuje się rozwojem nowych technologii.

Przede wszystkim to, co dotychczas było gwoździem programu, czyli stanowiska wielu firm na targach, obecnie jest jedynie elementem układanki. Ten obszar skierowano całkowicie do profesjonalistów, licząc na szeroko pojęta wymianę kontaktów biznesowych i tworzenie nowych koneksji B2B.

Z kolei dużą część motoryzacji oddano miastu. Otóż na pewnym obszarze centrum Monachium, od Brienner Straße aż po Odeonsplatz, utworzono tak zwany "Open Space". Tutaj, w wolną przestrzeń, wpasowano szereg unikalnych stanowisk wielu firm. Niektóre z nich zajęły nawet lokale w budynkach, co tworzy bardzo nietypową atmosferę "zwiedzania" wystawy i poznawania samochodów. Wszystko to jest otwarte dla wszystkich, zaś za dodatkową opłatą można cieszyć się garścią atrakcyjnych przywilejów.

To już jednak nie są czasy, gdy na targach sprzedawano marzenia

Pamiętam, że stosunkowo blisko jednego z głównych wejść do hali targowej Palexpo w Genewieznajdowało się stanowisko Bugatti. Nawet zaparkowany Veyron czy Chiron budził respekt i wywoływał uśmiech na twarzy. A to była tylko rozgrzewka, gdyż kilka metrów dalej swoje muskuły prężyły Lamborghini, a zapachem skóry kusił Rolls-Royce.

Teraz miejsce tych maszyn zajęły elektryczne miejskie samochody, dwuosobowe pojazdy stworzone do carsharingu i rowery cargo. Targi IAA Mobility to festiwal motoryzacji na prąd i wizji bezemisyjnego miasta. Tak naprawdę tylko kilka dużych firm pokazało swoje samochody. Skromną elektryczną reprezentację wystawił Volkswagen, a Renault pokazało tylko i wyłącznie elektryczne Megane. Hyundai wpadł raczej w koleżeńskie odwiedziny, zaś BMW skupiło się na swoich nowych wynalazkach. Paradoksalnie najwięcej emocjonujących aut miał Mercedes, gdyż tutaj jakimś trafem zaplątał się model GT 63 E oraz Klasa S z logo Maybacha, mająca pod maską silnik V12.

Wszystko skupia się wokół nowej mobilności

Powiedzmy sobie jednak szczerze - z punktu widzenia pasjonatów motoryzacji nie jest to coś pociągającego i seksownego, co budziłoby jakiekolwiek emocje. Wiele z tych trój lub czterokołowych wynalazków nigdy zapewne nie trafi na rynek, a ich los skończy się upadłością kolejnego startupu.

Obok tych samochodów pojawiło się też wiele innych firm, prezentujących swoje rozwiązania i technologie. Magna szpanowała oświetleniem przyszłości, kilku innych producentów pokazywało swoje pomysły na ładowarki, a inni prezentowali możliwości drukarek 3D. Nadal jednak nie rozumiem, czemu największa i najciekawsza z nich wszystkich drukowała sztuczną szczękę.

Dość zaskakujące były też reakcje pracowników firm prezentujących chociażby elektryczne rowery cargo. Z reguły ich stanowiska świeciły pustkami, a na moją obecność poderwali się absolutnie wszyscy pracownicy, serwując mi od razu całą porcję wiedzy na temat ich produktu. Swoją drogą dość imponującym wynalazkiem jest rower z silnikiem elektrycznym i ładownością wynoszącą ponad 200 kg.

Nie zabrakło tutaj także kilku ciekawostek

Mnie bardzo zaskoczył wynalazek firmy Obrist, a była to Tesla Model 3 z małym silnikiem spalinowym. Litrowa jednostka to specjalna konstrukcja, która nie generuje żadnych wibracji. Dodatkowo zasilana jest paliwem aFuel, czyli mieszanką metanolu i środka cSink. Taki zestaw jest ponoć całkowicie neutralny węglowo. Brzmi intrygująco?

Ze wszystkich "małych" pojazdów zaskoczeniem było też Microlino, czyli nowoczesna reinkarnacja Isetty. Ten mały elektryczny pojazd powstający w Szwajcarii właśnie debiutuje w produkcyjnej wersji i niebawem trafi na rynek. Może i nie jest szybki (nie da się nim pojechać nawet 100 km/h), to jednak może być odpowiedzią na potrzeby kierowców w zatłoczonych metropoliach.

Targi

Na targach pojawili się też nowi mocni zawodnicy

Nikt nie spodziewał się, że Chińczycy będą kiedykolwiek mocnym graczem na rynku motoryzacyjnym. Tymczasem dwa największe stanowiska na halach targowych w Monachium należą do marek ORA i WEY. Ta pierwsza wprowadza na rynek model CAT. Ten radosny kotek to europejska wersja modelu Good Cat, o którym nawet swego czasu pisaliśmy. Może i wygląda na zdjęciach plastikowo. ale ogólne wrażenie pozostawia pozytywne. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to poziom Kii sprzed raptem 5 lat.

ORA Cat Muzyka na żywo, wielkie stanowisko, dobra kawa - Chińczycy z firmy ORA ewidentnie chcieli stworzyć ciekawą atmosferę do oglądania ich "kotka"

WEY również imponował swoją chęcią pokazania tego, co mają w ofercie. Monstrualna scena bielą przyćmiła nieco świecącą obok gwiazdę Mercedesa. Co ciekawe WEY miał do pokazania tylko jeden model w dwóch wersjach. Chińczycy ewidentnie lubują się w dziwnych nazwach, gdyż jest to Coffee 01 i 02. Warto dodać, że 01 jest większe od 02.

WEY Coffee 02 WEY Coffee 02 - piękny nie jest, ale robi dobre wrażenie

To hybryda plug-in, która łączy 2-litrowy silnik i jednostkę elektryczną. Ogromna, bo mająca aż 41 kWh pojemności bateria oferuje z kolei astronomiczny zasięg wynoszący 150 kilometrów. Tym samym jazda na prądzie w tej hybrydzie nabiera nowego znaczenia, a przy okazji pod prawą nogą mamy 450 KM,

Było też trochę prawdziwej motoryzacji, ale...

Hala B4 przypominała swoim wystrojem raczej pusty magazyn, do którego wpuszczono kilku wariantów. Ci jednak przywieźli ze sobą to co najlepsze. Lokalne grupy dealerskie i firma Motorworld przywiozły do Monachium szereg unikalnych maszyn. Obok siebie stał Mercedes-AMG GT R w wersji Speedster, Ferrari F40 w torowym wydaniu i McLaren Senna GTR. Kawałek dalej wzrok przyciągało DeTomaso Pantera z końcowego okresu produkcji. A za nim stało Lamborghini Espada i Ferrari 330 GTC.

targi IAA Mobility

I wiecie co? W tej hali nikogo nie było. Nawet nowy McLaren Artura stał na uboczy nieco zapomniany, jakby był zaparkowany przez przypadkowego użytkownika.

Zresztą ludzi było dość mało jak na takie targi

Pierwszy dzień w halach targowych przeznaczony był dla mediów, zaś kolejne stawiają na klientów biznesowych. Dopiero 10 sierpnia ta przestrzeń zostanie otwarta publicznie.

Bardzo chciałem zobaczyć na własne oczy koncepcję miejską, ale niestety jakiś sprytny i rozgarnięty człowiek odpowiedzialny za organizację postanowił zaplanować jej otwarcie na godzinę 14 dzisiejszego dnia, kiedy to będziemy gnać do Polski. A co ciekawe w mieście wystawia się wiele marek, których nie zobaczyliśmy w halach.

targi IAA Mobility

Na przykład Porsche swoje nowe dziecko, koncepcyjny model Mission R, prezentuje właśnie w centrum Monachium. Tak samo robi Audi z modelem Grandsphere i Skysphere. Szkoda. Targi.