Targi w Genewie powracają po pięciu latach nieobecności. Ale kto się na nich pokaże?
Łamiąca wiadomość - Targi w Genewie powracają po pięciu latach nieobecności. Słynne hale Palexpo przyjmą pasjonatów motoryzacji już na początku przyszłego roku. Problem w tym, że te wielkie budynki mogą świecić pustkami.
Doskonale pamiętam, że targi w Genewie odwołano dosłownie na chwilę przed moim wyjazdem na tę imprezę. Walizka stała już spakowana w przedpokoju, a bilety na lot czekały od kilku tygodni. Wtem jednak dotarła do nas pandemia, zmieniając bieg wydarzeń na dobre.
Kolejne edycje także były przekładane. Początkowo chodziło o regulacje, później o finanse, a finalnie o zmianę koncepcji całego wydarzenia. W międzyczasie pojawił się też inwestor z Kataru, za sprawą którego na Bliskim Wschodzie odbędzie się lokalna edycja "Geneva International Motor Show".
Po pięciu latach wracamy jednak do Genewy - pięknego, ale drogiego jak diabli miasta. Kiedyś te wyjazdy były jednocześnie kochane i nienawidzone przez nas. W dwa dni robiło się po 50 kilometrów po wielkich halach, ale też każdego dnia powstawały dziesiątki materiałów i ciekawych wywiadów.
Targi w Genewie powracają po przerwie. Boję się tylko, że nikt się na nich nie pojawi
Pandemia zmieniła cały świat motoryzacji na dobre. Jedną z rzeczy, którą zauważyli producenci, jest to, że właśnie takie imprezy wcale nie są im potrzebne. Ba, stanowią problem logistyczny, duży wydatek i chaos organizacyjny.
Salony samochodowe w Paryżu i Monachium (dawny Frankfurt) całkowicie zmieniły swoją formę. Miejsce producentów zajęli dostawcy technologii, a całe wydarzenie stało się bardziej biznesowym spotkaniem. Samochody oczywiście się pojawiają, ale jako tło.
Dlaczego? Otóż świat kręcił się bez salonu samochodowego w Genewie (i jego odpowiedników), premiery miały miejsce niezależnie, a duże pieniądze zostawały na kontach wielu firm. Po co więc wydawać ogromne sumy na coś, co nie przynosi żadnego zwrotu?
Targi w Genewie mają długą tradycję, a setna rocznica pierwszego salonu samochodowego jest już w 2025 roku
Niestety, same chęci utrzymania tego znanego wydarzenia nie wystarczą. Obawiam się, że wiele firm zrezygnuje ze swojego udziału, nie mając ekonomicznego uzasadnienia dla swojej obecności w Genewie. Powiem więcej - przeczuwam, że spora część hal będzie zupełnie pusta.
Skoro za nami jest już ogłoszenie wydarzenia, to w ciągu najbliższych miesięcy dowiemy się kto będzie obecny i kto zrezygnuje z udziału w tych targach. Obym się mylił, ale przeczuwam, że będzie to ostatni gwóźdź do trumny tej imprezy.