Tesla Model S Plaid+ wypada z gry. Elon Musk uznał, że jest niepotrzebna
Tesla Model S Plaid+, mająca być topowym wydaniem tego auta, została właśnie "skasowana" i wypada z docelowej gamy. Skąd taka decyzja?
Nie od dzisiaj wiadomo, że jeśli Tesla ogłasza coś nowego, to z pewnością usłyszymy o tym na Twitterze. Tym razem Elon Musk zaskoczył wszystkich informacją o tym, że Tesla Model S Plaid+ wypadała z planów marki. Dlaczego? Cóż, odpowiedź na to pytanie może być dość zaskakująca.
Otóż Tesla Model S Plaid jest równie dobra. Nie trzeba więc niczego więcej
Musk podkreśla, że jego nowe topowe dziecko będzie unikalną maszyną. Sprint do 60 mil na godzinę zajmie tutaj 1,99 sekundy, a wydajność będzie i tak niezwykle imponująca. Model Plaid+ miał być jednak prawdziwą wisienką na torcie. Mówiło się tutaj o jeszcze lepszym przyspieszeniu i przede wszystkim o abstrakcyjnym zasięgu. Ten miał sięgać ponad 830 kilometrów.
Szef Tesli uznał jednak, że rozwój wersji Plaid+ nie ma sensu, gdyż już Tesla Model S Plaid będzie wystarczająca. Do tego zaoferuje ona około 630 kilometrów zasięgu, co w zupełności wystarczy wielu kierowcom.
Jak podkreśla Elon Musk "postoje po około 400 milach są i tak nieuniknione" - a więc w jego opinii można je też łączyć z ładowaniem. Imponujący wynik Plaid+ pozostanie więc jedynie legendą lub zapowiedzią kolejnej generacji Tesli.
Póki co Tesla nie powiedziała jak potraktuje klientów
Otóż spore grono osób zdecydowało się na zamówienie modelu Plaid+ właśnie dzięki zapowiedziom Muska. Wielki zasięg tego auta został zapowiedziany tuż po tym, gdy firma Lucid odpowiadająca za model Air pochwaliła się możliwościami swojego dziecka. Tam topowy wariant ma oferować 832 kilometry zasięgu na ładowaniu. Brzmi obiecująco?
Tesla Model S Plaid
Premiera modelu Plaid to kwestia tygodni. Musk z pewnością chętnie pochwali się swoim nowym dzieckiem, aby podsycić atmosferę ku uciesze klientów czekających na ten samochód. Jego osiągi na pewno będą imponujące, ale czy faktycznie są aż tak potrzebne? Tutaj kluczowe staną się właściwości jezdne, które pozwolą na wykorzystanie tej mocy. Pozostaje więc czekać na szalone próby dokonywane na różnych torach na świecie - w tym oczywiście na Nurburgringu.