Tesla notuje coraz gorsze wyniki sprzedaży. Wcale mnie to nie dziwi, prime time tych aut już minął

Tesla przez wiele lat wygrywała, bo w świecie samochodów elektrycznych łączyła stosunkowo niską cenę z wysoką wydajnością i z dobrym wyposażeniem. Problem polega na tym, że w 2025 z tych cech została już tylko niska cena i bardzo rozsądne zużycie energii. Konkurenci dogonili, a w wielu aspektach nawet przegonili amerykańską markę. Tegoroczne wyniki sprzedaży są na to najlepszym dowodem.

Styczeń, Tesla notuje duży spadek sprzedaży. Fani marki twierdzą, że jest to kwestia zmiany w Modelu Y i braku dostaw nowego wcielenia. Luty - spadki wciąż są widoczne. Tutaj wciąż kontrargumentem jest brak dostaw Modelu Y po liftingu. Marzec. Spadki. Tesla Model Y "Juniper" dociera już do klientów, ale liczby nie idą w górę. Kwiecień. Dostawy teoretycznie rozpędziły się, ale Tesla wciąż notuje bardzo słabe wyniki, dalekie od zeszłorocznych.

Spójrzmy dokładnie na liczby. W USA dane podawane są kwartalnie i widać tutaj 8,6% spadku sprzedaży (za Cox Automotive). Sam kwiecień przyniósł zaś 13% niższą sprzedaż w zestawieniu rok do roku (za Barron's).

W Europie jest jeszcze gorzej. W styczniu spadek sprzedaży wyniósł łącznie 45% w zestawieniu rok do roku. Z kolei w następnych miesiącach było to 44 i 36% w dół. Kwiecień wyglądał równie kiepsko. W wybranych krajach sprzedaż ustabilizowała się, ale na przykład w Wielkiej Brytanii spadła o 62%, w Danii o 67%, w Holandii o 74%. Warto dodać, że w międzyczasie sprzedaż elektryków wyraźnie wzrasta na terenie całej Unii Europejskiej.

Powody są trzy. Zacznijmy od kluczowej kwestii, czyli od samego produktu. Tesla jest już... przestarzała

Myślę, że to idealnie opisuje ten samochód. Amerykańska marka wciąż imponuje optymalizacją całego napędu, niskim zużyciem energii i dobrymi multimediami. To bez wątpienia najmocniejsze atuty jej produktów.

Problem w tym, że to nie wszystko. Model Y po liftingu, poza zmienioną stylistyką (niekoniecznie na plus według wielu osób), nie zyskała wielkich zmian. Wciąż więc ma bardzo słabą krzywą ładowania, a moc w szczycie nie jest powalająca.

Prawda jest taka, że ta marka jako pierwsza znalazła świetny przepis na elektryka. Uznano jednak, że warto odcinać kupony i zabrakło tutaj kolejnych innowacji. A to rzecz jasna przekłada się na atrakcyjność produktu.

Chińskie marki Tesla Model Y 2025

Tak na dobrą sprawę cena i zużycie energii to teraz jedyne plusy tego auta, zwłaszcza na tle konkurencji. Fani marki dodadzą, że atutem jest brak przeglądów. W sumie mają rację - też wolałbym unikać szerokim łukiem serwisów Tesli, znając przejścia moich znajomych posiadających takie samochody.

Drugą kwestią jest znudzenie tym autem

Mam wrażenie, że lifting Modelu Y przeprowadzono "na kolanie", aby tylko odświeżyć wygląd. Subiektywnie oceniając, poprzednik, choć nijaki, wyglądał spójniej. Ponoć Juniper jeździ lepiej i ma bardziej dopracowane zawieszenie. Nie miałem okazji tego sprawdzić, ale poprzednie wcielenia Tesli, w tym Model 3, to auta oferujące mocno przeciętne właściwości jezdne.

Przy takim natłoku Tesli na drogach i przy coraz większej liczbie atrakcyjnych konkurentów, ludzie zaczynają sięgać po alternatywy. Tesla na dobrą sprawę przetarła szlak innym producentom, przyzwyczajając wiele osób do samochodów na prąd. Teraz Ci, którzy już weszli w ten świat, są gotowi spróbować czegoś innego.

Trzecia rzecz to oczywiście polityczne wygibasy Elona Muska

Za chwilę zapewne zleci się tutaj grono obrońców tego południowoafrykańskiego amerykańskiego biznesmena, aczkolwiek nawet najbardziej waleczni nie przeskoczą jednego argumentu. Wiele osób, które wybierało Teslę, wybrało ją z pobudek ideologicznych i ekologicznych.

Widząc więc jak twarz tej marki zaczyna pluć na pewne ideały, a także zwyczajnie na drugiego człowieka (uzależniając to od jego poglądów i preferencji życiowych), po prostu odwracają się od Tesli. Wbrew pozorom mało kto chce mieć pod bokiem produkt marki sterowanej przez człowieka, który swoje poglądy ogłasza na lewo i prawo i nie potrafi zaakceptować jakiegokolwiek innego spojrzenia na świat, niż jego własne.

Zresztą widzi to nawet rada nadzorcza Tesli, która ma Muska na celowniku

I wcale mnie to nie dziwi, gdyż biznes jest na pierwszym miejscu. Musk przez wiele lat dźwigał tę markę i stworzył jej unikalny wizerunek, niemniej teraz staje się osobą, która świadomie naciska hamulec, gdy pociąg był już rozpędzony.

Co może przynieść odbicie Tesli? Zapowiadany "Model 2", który ponoć staje się rzeczywistością

Najpierw zaprzeczono planom wdrożenia nowego produktu, po czym raport Deutsche Banku ujawnił, że pozostaje on w rozkładzie jazdy Tesli. Teraz pojawiają się pierwsze zdjęcia zamaskowanych wczesnych prototypów taniego auta elektrycznego.

Pytanie, czy jego atutem wciąż nie będzie tylko cena i czy wizerunek Muska dalej nie będzie przeszkodą dla wielu osób. Dla mnie osobiście jest to coś nie do przeskoczenia.