Renault Koleos 2.0 dCi X-Tronic All Mode 4x4-i Initiale Paris | TEST
Nie wiem jak Renault to zrobiło, ale Koleos, mimo że nie jest idealny, kupił mnie niemal od pierwszych kilometrów. I to nie tylko wyglądem, a trzeba przyznać, że wiśniowy egzemplarz Koleosa Initiale Paris wygląda spektakularnie.
Przynajmniej dla mnie. Pozostawiając jednak kwestię wyglądu gustom poszczególnych odbiorców, pora pochylić się nad pozostałymi zaletami i kilkoma wadami francuskiego SUV-a.
Japońska technika...
...we francuskim SUV-ie. Można się było tego spodziewać. Tak naprawdę Koleos jest przebudowanym Nissanem X-Trail i to widać, nie tylko po przełącznikach szyb. Choć silnik to udane francuskie dci o pojemności dwóch litrów, połączono je z przekładnią bezstopniową X-Tronic oraz napędem All-Mode 4x4 i, automatycznie rozdzielającym moc i moment obrotowy pomiędzy obie osie. Dokładnie takie samo rozwiązanie znajdziecie w japońskim "dużym Qashqaiu". I choć nie jestem miłośnikiem skrzyń typu CVT, tutaj sprawuje się bardzo przyzwoicie.
Dieslowska jednostka klekocze, jednak nie jest to natarczywy dźwięk. Ważniejsze jest jednak, że podczas przyspieszania, także gwałtownego, nie "wskakuje" nagle na wysokie obroty. Skrzynia dobiera "przełożenia" płynnie i zupełnie nie przeszkadza w codziennej jeździe. Można zapomnieć o jej istnieniu. Dopiero dynamiczne wciśnięcie gazu zupełnie do oporu spowoduje zawahanie systemu, a po nim gwałtowne przyspieszenie. Bezstopniowy automat radzi sobie równie dobrze z redukcjami. Jak na tą masę i segment samochodu, pozwala na bezstresowe i dość dynamiczne wyprzedzanie. Spora w tym też zasługa mocnego, dwulitrowego diesla o mocy niemal 180 KM, dysponującego 380 Nm momentu obrotowego. O dziwo Koleos gorsze wrażenie robi na starcie, niż przy rozpędzaniu do wyższych prędkości. Stosunkowo łatwo jest utrzymywać prędkości okołoautostradowe, z możliwością chwilowego przyspieszenia powyżej nich, a brak "gorszych momentów" skrzyni biegów wręcz "zachęca" do nieco ostrzejszej jazdy. Nie jest przy tym wszystkim bardzo głośny, zarówno jeśli chodzi o szumy powietrza, jak i brzmienie silnika. Tak naprawdę dieslowski klekot słychać głównie w mieście i przy przyspieszaniu od zera. Szkoda tylko, że za całkiem przyjemną charakterystyką i przyzwoitą dynamiką jazdy nie idzie niskie zużycie paliwa. W mieście Koleosem naprawdę trudno jest zmieścić się poniżej 11 - 12 l/100 km. Na autostradzie trzeba liczyć się z wynikami o ok. 2-3 litry niższymi, ale 9 l/100 km przy 140 km/h nie jest wynikiem, którego można by zazdrościć.
Dopracowany
Zazdrościć można za to zestrojenia zawieszenia. Choć dla niektórych może wydawać się zbyt miękkie, pokonanie samochodem kilkuset kilometrów odkrywa, jak wyważone i przyjemne jest to auto. Jak na SUV-a przystało nie dobija na nierównościach, pozwalając zachować komfort nawet na drogach pozbawionych asfaltu, a także jakiegokolwiek wyrównania. W połączeniu z niezłym prześwitem daje nam to samochód, który sprawdzi się dla osób korzystających z "dróg" leśnych i tym podobnych atrakcji. W tej sytuacji na pewno przyda się też napęd na cztery koła, który może działać w jednym z trzech trybów. A w zasadzie dwóch, bo pierwszy z nich całkowicie odłącza tylną oś. Przy ustawieniach automatycznych system sam dobiera odpowiednio rozdział mocy i momentu pomiędzy osie. Można to zresztą obserwować na wyświetlaczu obok prędkościomierza. Próbowałem w różnych warunkach, ale maksymalnie udało się doprowadzić do rozdziału 70:30. I to dla 100% właścicieli niewielkich SUV-ów jest wystarczające. Koleos testowany na piaszczystych drogach, w błotnistych kałużach i na mokrym asfalcie zazwyczaj nie tracił nic ze swojej stabilności oraz chęci do jazdy do przodu. Innymi słowy, "żonglerka" napędem zrobiła swoje. W razie czego zawsze pozostaje nam tryb blokujący przy niewielkich prędkościach napęd w proporcjach 50:50. Na pewno przyda się przy ruszaniu na śniegu, bądź w błocie. Na nic więcej nie liczcie.
Niezłe właściwości poza asfaltem to również większa pewność jazdy na drodze. Miękkie i komfortowe zawieszenie nie pozbawia Koleosa sprawności w pokonywaniu dróg. Choć wóz potrafi wychylić się na zakręcie jak typowy "ponton", to szybko odzyskuje stabilność, a nie traci przy tym kierunku jazdy. Fakt, potrafi być podsterowny, ale jeśli nie będziecie usiłować jeździć Koleosem jak Megane RS Trophy, to pewnie nawet tego nie zauważycie. Jak na francuski samochód, bardzo dobrze zestrojono układ kierowniczy, który podpasuje zarówno osobom często manewrującym w mieście (tu przyda się też asystent parkowania oraz kamera cofania), ale również kierowcom korzystającym z samochodu głównie w trasie.
Tam też na pewno docenicie złożony z kolumn MacPhersona oraz "wielowahacza" układ zawieszenia. W połączeniu z wygodnym wnętrzem zarówno pasażerowie z przodu, jak i z tyłu będą zadowoleni z oferowanego komfortu jazdy podczas dłuższych podróży. Choć akurat Ci z przodu mogą narzekać na zbyt krótkie siedziska foteli.
Prawie idealny
Skoro już jesteśmy przy fotelach, to warto przyjrzeć się wnętrzu. Testowana wersja to najbogatsza Initiale Paris. Dzięki temu nie tylko wyposażenie jest bogate, ale i wykończenie tylko w niektórych miejscach przypomina Nissana X-Traila. Poza tym Koleos robi bardzo przyjemne wrażenie. Materiały mają dobre spasowanie i przyjemną fakturę. W wielu miejscach pojawiły się dodatkowe listwy ozdobne (na drzwiach z ambientowym podświetleniem LED), a także skórzana tapicerka, również w niektórych miejscach deski rozdzielczej. Choć wnętrze jest niemal całkowicie czarne, to sprawia dobre i przytulne wrażenie. Na osłodę do wszechobecnej czerni otrzymujemy bogate wyposażenie dostępne albo pod ręką, albo z ekranu systemu R-Link. Wymaga on chwili przyzwyczajenia, ale potem obsługa Renault nie nastręcza już żadnych problemów. Zwłaszcza, że w przeciwieństwie do Renault Megane, gdzie system ten potrafił się "zawiesić", tutaj, podobnie jak w Talismanie i Espace, będziecie zaskoczeni prędkością, płynnością i bezproblemowością działania. Niezależnie od tego, ile opcji na raz "odpalicie". Za muzykę wewnątrz odpowiada Bose i robi to całkiem nieźle. Nie jest to klasa, którą prezentowało audio amerykańskiej marki jeszcze kilka lat temu, ale nie ma się do czego przyczepić.
W przeciwieństwie do wspomnianych już foteli. Ale poza siedziskami, nie mają słabych punktów. Oparcia są dobrze wyprofilowane i szerokie, zagłówki są komfortowe, a ponadto siedziska są podgrzewane i wentylowane. Również pozycja za kierownicą jest w sam raz i daje prowadzącemu nie tylko odpoczynek od bólu pleców, ale i przyzwoity "ogląd pola". Koleos wypada też dobrze pod względem przestrzeni. Zarówno z przodu, jak i na tylnej kanapie jest odpowiednia ilość miejsca. Pasażerowie drugiego rzędu cieszyć się będą nie tylko odpowiednią odległością od "tych z przodu", ale również wygodną kanapą z podgrzewanymi zewnętrznymi miejscami.
Sporym rozczarowaniem okazuje się być bagażnik. Ukryty pod elektrycznie sterowaną (i otwieraną bezdotykowo) klapą kufer mieści 497 l, co nie jest bardzo małą wartością, choć wyraźnie niższą niż u konkurencji (wersja bez koła zapasowego dysponuje przestrzenią większą o jedną dużą walizkę - 579 l). Gorzej, że te niecałe 500 litrów ma dość wysoki próg załadunkowy, a wewnątrz ma niewiele elementów pomagających w praktycznym wykorzystaniu bagażnika. Jest zaledwie jeden, niewielki haczyk na zakupy, na którym powiesić można co najwyżej kilka bułek w siatce. Nadkola nieco wnikają do wnętrza, a przestrzeń po bokach wystarczyła na niewielkie "koszyczki" na drobiazgi (a wystarczyło by "podnieść je" siatką). Renault dostaje za to plusa za możliwość "zdalnego" złożenia tylnych siedzeń.
Ze wszystkim
Testowe Renault wyjechałoby z salonu za cenę cennikową 163 600 zł. Dużo? Biorąc pod uwagę kompletne wyposażenie, z asystentem parkowania, pasa ruchu, martwego pola, diodowymi lampami przednimi, skórzaną tapicerką, wentylacją foteli, podgrzewaną szybą, fotelami i kierownicą, nie jest to zła oferta. Samochody konkurencji będą wycenione podobnie. 150-konna Skoda Kodiaq 2.0 TDI 4x4 Style (o podobnych osiągach) po skonfigurowaniu będzie wymagała wydania 14 tys. zł więcej. Podobnie będzie kosztował "bliźniaczy" Nissan X-Trail po faceliftingu. Z kolei Peugeota 5008 nie dostaniemy z napędem na cztery koła, a Ford Kuga jest nieco mniejszy. Jedyne, co można zarzucić Renault, to kiepska możliwość dobrania sobie odpowiedniej jednostki napędowej oraz napędu. Koleosa możemy kupić wyłącznie z silnikiem diesla. Albo będzie to za słaby 1.6 dci o mocy 130 KM, z przekładnią manualną i napędem na przód, albo odpowiedni 2.0 dci, z przekładnią manualną, bądź bezstopniowym automatem. Fakt, domagałem się podczas testu Nissana takiej kombinacji, ale jako opcja. Przydała by się możliwość zamówienia Koleosa w wersji benzynowej, a także możliwości połączenia wersji Initiale Paris z innymi konfiguracjami napędu.
zużycie paliwa: | Renault Koleos 2.0 dci X-Tronic 4x4 |
---|---|
przy 100 km/h | 6,4 l/100 km |
przy 120 km/h | 7,8 l/100 km |
przy 140 km/h | 9,1 l/100 km |
w mieście | 11,5 l/100 km |
Podsumowanie
Choć pali bardzo dużo, a bagażnik nie przystoi całkiem dużemu samochodowi tego segmentu, to tydzień z Koleosem wspominam miło. Ten samochód jest naprawdę przyjemny pod względem płynności i "gładkości" jazdy. Jest w miarę dynamiczny, bardzo wygodny i przy tym całkiem pewnie się prowadzi. Do tego nie jest wyceniony źle, choć Renault mogłoby wprowadzić kilka innych możliwości konfiguracji. Jeśli jednak komuś nie przeszkadzają wady Koleosa, to z czystym sumieniem mogę ten samochód polecić.
Dane techniczne
NAZWA | Renault Koleos 2.0 dCi Xtronic All Mode 4x4-i Initiale Paris |
---|---|
SILNIK | t. diesel, R4, 16 zaw. |
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk bezpośredni Common Rail |
POJEMNOŚĆ | 1995 |
MOC MAKSYMALNA | 130 kW (177 KM) przy 3 750 obr/min. |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 380 Nm przy 2 000 obr/min. |
SKRZYNIA BIEGÓW | automatyczna, bezstopniowa |
NAPĘD | 4x4, dołączany |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | wielowahaczowe |
HAMULCE | tarczowe went./tarczowe |
OPONY | 225/55R19 |
BAGAŻNIK | 498/1795 |
ZBIORNIK PALIWA | 60 |
TYP NADWOZIA | SUV |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4673/1843/1678 |
ROZSTAW OSI | 2705 |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1805/495 |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 750/1650 |
ZUŻYCIE PALIWA | 6,2/5,8/5,9 |
EMISJA CO2 | 156 |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 9,5 |
PRZĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 201 |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat / 3 lata |
OKRESY MIĘDZYPRZEGLĄDOWE | co 30 tys. km |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | (1.6 dci ZEN) 109 900 |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 157 400 |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 163 600 |