To jest ostatnie takie Bugatti. Czas na zmianę warty i małą rewolucję
Przed Wami samochód z numerem 500. To ostatnie Bugatti Chiron, które opuściło fabrykę w Molsheim. Wraz z nim kończy się historia jednostki W16 i marzeń Ferdynanda Piëcha. Na szczęście przyszłość nie zapowiada się źle.
- To ostatni egzemplarz Bugatti Chiron
- Auto o nazwie L'Ultime kończy historię tego modelu
- Bazą jest wariant Super Sport
- Przyszłość marki zapowiada się bardzo ciekawie
1600 KM i silnik W16 zamykają historię maszyny, która była marzeniem Ferdynanda Piëcha. Ten legendarny już szef koncernu Volkswagena i wnuk Ferdynanda Porsche sprawił, że marka z Wolfsburga stała się potęgą. W kilka lat w jej portfolio pojawiły się takie marki jak Bentley, Lamborghini czy właśnie Bugatti. Każda z nich dostała indywidualny charakter i wyjątkowe silniki. Konstrukcje W12 i W16 zasługują tutaj na szczególne uznanie, gdyż łączyły niesamowite możliwości i stosunkowo kompaktowe wymiary. Ich historia dobiega końca, a w przypadku marki z Molsheim zamyka ją Bugatti Chiron L'Ultime.
Tak, to naprawdę jest ostatnia sztuka tego modelu. Ma numer 500 i wypełnia założenia, które postawiono przed Chironem w momencie debiutu. Choć koniec silnika W16 nieco smuci, to jego następca nie będzie gorszy. Ba, może nawet nieco przyćmić swojego poprzednika.
Bugatti Chiron L'ultime bazuje na wersji Super Sport. To 1600 KM szalonych koni w eleganckim opakowaniu
Połączono tutaj ze sobą dwa kolory typowe dla marki - French Racing Blue i Atlantic Blue. Na nadwoziu pojawiły się też nazwy miejsc, które są kluczowe w historii Bugatti. Jest to między innymi Molsheim, tor Ehra-Leissen, Paul Ricard, Château Saint Jean, Cape Canaveral, Genewa i Chantily. Nie zabrakło tutaj także wstawek w postaci francuskiej flagi, a także symbolicznego napisu #500 w dolnej części tylnego skrzydła.
Wnętrze wykończono niebieską skórą, która łączy się z ciemnoniebieskim karbonem. Całość prezentuje się fantastycznie i pokazuje, że ta marka wciąż jest na czele w kategorii dbałości o każdy detal.
Przyszłością marki jest nowy silnik V16
To będzie coś naprawdę odlotowego, gdyż mowa o wolnossącej konstrukcji, którą opracował Cosworth. Odcinka na 10 000 obrotów zapewni fenomenalne brzmienie, a wsparcie ze strony czterech silników elektrycznych przełoży się na abstrakcyjne osiągi. Bugatti teoretycznie twierdzi, że nie chce ścigać się o rekord prędkości w aucie drogowym, ale to nie jest wykluczone w nowym aucie.
Bugatti Chiron Super Sport osiągnęło 490 km/h na torze Ehra-Leissen. Kto wie, może jego następca ma przekroczyć barierę 500 km/h?