Zbyt grubo. Toyota C-HR z pakietem Modellista to już przegięcie po całości
Toyota Modellista, czyli wewnętrzna firma tunerska tego koncernu, przygotowała pakiet dla modelu C-HR. I tak jak się domyślacie jest bardzo źle.
Japończycy kochają tuning, także w postaci mocno przesadzonej. Rynek ten jest tam tak rozbudowany, że sklepy z dodatkami do aut mają po kilka pięter i oferują tysiące elementów. Toyota C-HR Modellista to z kolei dzieło wewnętrznej firmy tunerskiej tego producenta. I tak, wygląda strasznie.
Granica smaku
To, co u nas byłoby nawet popularne kilkanaście lat temu, w Japonii wciąż bije rekordy popularności. Modellista przygotowało dwa pakiety dla Toyoty C-HR, które całkowicie zmieniają jej wygląd. Nazywają się Boost Impulse i Elegant Ice.
Pierwszy z nich solidnie zaostrza wygląd tego auta. Masywny przedni zderzak zyskał dodatkowe, niezbyt urodziwe światła LED. Zresztą cały nie jest zbyt elegancki, ale takie jak widać są gusta tamtejszych klientów. Dorzucono tutaj także progi boczne (złe) i tylny zderzak z dwoma końcówkami wydechu (jeszcze gorszy). Wisienką na torcie jest mikro-spoiler na tylnej klapie bagażnika, założony poniżej szyby. Nie wiemy do czego służy. ale naszym zdaniem może nieco ułatwić otwieranie wielkiej i ciężkiej pokrywy bagażnika.
Pakiet Elegant Ice jest nieco delikatniejszy i łatwiejszy do przetrawienia. Tutaj zdecydowano się na zgrabniejsze dokładki zderzaków oraz dosyć klasyczną "dwururkę" z tyłu, czyli prostą końcówkę wydechu. Nie ma też dodatkowych ledów czy spoilerów, które przypominałyby tuningowe zloty w Toruniu z wczesnych lat dwutysięcznych.
Takie rzeczy na szczęście tylko w Japonii
W Europie i w Polsce Toyota C-HR Modellista na szczęście nie będzie straszyła. I dobrze, bo spotkanie takiego auta na ulicy mogłoby skończyć się sporym szokiem.