Toyota MR2, tylko elektryczna. To już rzeczywistość
Toyota MR2 jako elektryczny samochód sportowy? Taki scenariusz staje się rzeczywistością - a przynajmniej wszystko na to wskazuje.
Dopiero co świat obiegła nowina, jakoby Toyota MR2 miała powrócić na rynek, a już pewne elementy układanki zaczynają się ze sobą łączyć. Podczas prezentacji, w ramach której Akio Toyoda wysypał z kapelusza wszystkie możliwe nadchodzące elektryki, pojawiło się też takie auto. Mały sportowiec, o sylwetce nawiązującej do aut z centralnie umiejscowionym silnikiem, do tego na prąd. Czy to może być auto, nad którym pracuje także Suzuki i Daihatsu?
Toyota MR2 2025 - elektryczna, z wyższej półki?
Roadster, a wcześniej coupe-targa Toyoty nigdy nie było samochodem pozycjonowanym wysoko. Przyzwoite, ale niezbyt mocne silniki pozycjonowały ją mniej więcej w okolicach zaprezentowanej nieco później Mazdy MX-5. Cenowo i technologicznie było to po prostu przystępne auto - jak na swoje czasy.
To jednak może się zmienić. Elektryczny samochód Toyoty może zbliżać się do grona sportowych samochodów. Jeśli ten projekt stanie się rzeczywistością, to raczej nie ma co liczyć na cenę niższą niż w Suprze.
Zresztą byłoby to fizycznie niemożliwe - głównie ze względu na koszty technologii w autach na prąd. Tym samym MR2 mogłoby zostać flagowcem w gamie sportowych aut Toyoty? Jest to bardzo prawdopodobne.
Jedno jest pewne - Toyota chce rozwijać auta sportowe
Jest to doskonała wiadomość. Jeszcze kilka-kilkanaście lat temu niemal każdy producent miał w swojej ofercie samochód o sportowym charakterze. Teraz takie propozycje po prostu znikają. Fenomenalny Peugeot RCZ nie zyskał następcy, Audi TT wypada z rynku, a inne marki hurtowo pakują się w "sportowe SUV-y". Jedynie Mazda MX-5 stoi na posterunku i broni honoru lekkich i zadziornych samochodów sportowych.
Toyota MR2 w nowym wydaniu mogłaby być swego rodzaju odpowiednikiem cudownej, ale i niezbyt docenionej Alfy Romeo 4C. Niewielkie nadwozie, mocny (ale też nie przesadnio mocny) silnik (tutaj elektryczny) i przyzwoita bateria zapowiadają dużo emocji. Nie trzeba bać się tego określenia - elektryk też może dać sporo radości, o ile zostanie dopracowany pod kątem właściwości jezdnych i pracy samego napędu.