Toyota Prius Plug-In - Jeszcze bardziej eko

Konkurencja jest coraz ostrzejsza, więc Toyota nie może odpuścić w kwestii hybryd. Nieco ponad rok po debiucie najnowszego Priusa dołącza do niego wersja "z kablem" i bardzo dobrymi parametrami.

Trzeba przyznać, że Toyota ma rozmach. Wrażenie robią już pierwsze dane techniczne. Oczywiście w oparciu o normy NEDC, Prius PHV ma spalać zaledwie 1 l/100 km i emitować do atmosfery zaledwie 22 gramy CO2/km.

Za napęd Priusa odpowiada ten sam silnik co w przypadku wersji tradycyjnej, jednak mamy tu do dyspozycji baterię o pojemności 8,8 kWh, którą można "napełnić", w zależności od zastosowanej ładowarki, w ciągu 2-3 godzin. 120-konny silnik pozwala Toyocie osiągnąć 100 km/h w ciągu 11,1 sekundy i maksymalnie jechać z prędkością 162 km/h. Korzystając z trybu elektrycznego, hybrydowy "Japończyk" może przejechać (wg NEDC) 50 kilometrów i osiągnąć maksymalnie 135 km/h, a więc całkiem przyzwoicie. Oczywiście, jeśli będzie to miało pokrycie w faktach. Na dachu dodano także... baterię słoneczną, która podładowuje baterię - może zwiększyć zasięg w codziennej jeździe o 5 km.

Toyota Prius PHV Plug-In

 

"Okablowany" Prius będzie miał dostępne cztery tryby pracy: HV Mode, EV Mode, EV City oraz nowy Battery Charge - pozwalający przy pomocy silnika elektrycznego doładować nieco baterię.

Oczywiście, zmiany nie objęły tylko dodania gniazdka i baterii. Popracowano trochę nad aerodynamiką (współczynnik Cx wynosi 0,25), ale także zawieszeniem (Plug-In ma prowadzić się lepiej niż zwykły Prius) - samochód ma być nieco sztywniejszy. Ponadto ma być lżejszy dzięki tylnej klapie wykonanej z CFRP (plastiku wzmacnianego włóknem węglowym) oraz lepiej wyciszony. Zmieni się także wygląd samochodu. Modernizacji uległ przód z nowymi światłami LED oraz tył, w którym również zmodyfikowano lampy oraz kształt klapy.

Toyota Prius PHV Plug-In

Wyposażenie i multimedia pozostaną na tym samym poziomie co w znanym nam już modelu - choć ośmiocalowy ekran ma mieć poprawioną grafikę.

Kolejnej wersji Toyoty Prius na rynku powinniśmy się spodziewać na wiosnę.