Toyota i Suzuki pracują nad małym, lekkim i tanim sportowym autem. Uszczypnijcie mnie
To nie jest żart - Toyota i Suzuki robią razem małe i tanie sportowe auto. Co więcej, silnik będzie w nim umiejscowiony centralnie. Co wiemy o tym wyjątkowym projekcie?
Ponad rok temu, w grudniu 2021, Akio Toyoda zaprezentował całą gamę prototypów zapowiadających nowe modele Toyoty i Lexusa. Wśród nich nie brakowało różnych dziwnych wynalazków, ze sportowymi autami na czele. Wszystko wskazuje na to, że na wizji się nie skończyło. Toyota i Suzuki pracują razem nad małym i tanim samochodem sportowym. Do tego prace są już ponoć w bardzo zaawansowanym stopniu!
Toyota i Suzuki tworzą małe auto z centralnie umiejscowionym silnikiem. Czy to nadal jest rok 2023?
Kiedy niemal cały czas słyszymy o kolejnych elektrykach i o innych ekologicznych wynalazkach, zapowiedź małego i taniego auta sportowego zdaje się być nierealną nowiną.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Japończycy na poważnie wzięli sobie do serca swoje obietnice - i zamierzają się z nich wywiązać. Nowe sportowe auto ze stajni Toyoty powstaje w bliskiej kooperacji z Suzuki.
Te dwie marki zawiązały sojusz, który zapewnia im dobrą synergię. Z jednej strony Toyota ma dostęp do tanich modeli na wschodzące rynki, a z drugiej Suzuki dostaje technologie, które potrzebne im są w Europie. Mowa tutaj oczywiście o elektryfikacji.
Nie oznacza to jednak, że w tym stosunku wzajemnego wsparcia nie ma miejsca na coś kreatywnego. Nowy sportowy samochód z centralnie umiejscowionym silnikiem to idealny przykład takiego projektu.
Co wiemy o tym aucie? Toyota zdradza wiele detali
Przede wszystkim będzie to wyjątkowo lekka konstrukcja, ważąca około 1000 kilogramów. Jej sercem stanie się zaś litrowa jednostka, generująca około 120 KM. To w zupełności wystarczy, aby zapewnić dobre osiągi i odrobinę emocji.
Kluczowe są właściwości jezdne - a te nie powinny rozczarować. Aby jednak obniżyć koszty rozwoju, wiele elementów pożycza się z innych modeli marki.
I tak na przykład przednie zawieszenie ma wywodzić się z Yarisa. Recykling nastąpi też w kwestii elementów kokpitu. Wszystko po to, aby Toyota i Suzuki mogły faktycznie stworzyć dobre auto sportowe za rozsądne pieniądze.
To genialny pomysł - i coś, czego brakuje na rynku
Przy rozsądnej cenie może to być świetny fundament do budowania ciekawych lig wyścigowych. Takie auto to też przedsionek do świata motorsportu - przy dobrych właściwościach jezdnych świetnie sprawdzi się jako samochód do nauki jazdy na torze.
Teraz pozostaje tylko liczyć na to, że ta sportowa Toyota wyjedzie poza Japonię. Tego wciąż nie wiemy - ale mocno trzymamy kciuki za odwagę japońskiej marki.