Toyota Yarigo istnieje i dała życie hybrydowemu Aygo X. Wygląda przeuroczo
Nie regulujcie odbiorników i nie czyśćcie ekranów, to naprawdę jest Toyota Yarigo - "ojciec" nowego Aygo X.
Segment A rządził się przez lata swoimi własnymi prawami. Były to proste samochody z wolnossącymi silnikami i manualnymi skrzyniami biegów. Nie dało się do nich włożyć skomplikowanych napędów, gdyż było to nieopłacalne. Teraz jednak, gdy normy emisji są bardzo wyśrubowane, producenci sięgają po różne rozwiązania. Niektórzy łączą dwa modele w jeden, tak jak chociażby Japończycy. Toyota Aygo X nie powstałaby, gdyby nie... Toyota Yarigo. To nie jest żart: nowy hybrydowy maluch narodził się z "bezpośredniej" fuzji Yarisa i Aygo.
Toyota pochwaliła się procesem rozwojowym tego modelu i ujawniła jak wpasowała tutaj cały napęd hybrydowy, zachowując praktyczność w tak małym samochodzie.
Toyota Yarigo, czyli Yaris z przodu, Aygo z tyłu i hybryda w środku
Droga do opracowania nowego modelu była naprawdę zaskakująca. Toyota pokazała kulisy rozwoju, gdzie główną rolę odegrał prototyp określany jako „Frankenstein mule”. Inżynierowie wykorzystali przedni pas i deskę rozdzielczą z Yarisa, a wnętrze ograniczono do jednego fotela. Tak powstała przestrzeń na baterie trakcyjne i testy nowego układu.
Pod maską nowej Toyoty Aygo X Hybrid znalazł się zestaw system hybrydowy z Yarisa i Yarisa Cross. To wolnossący silnik 1.5 połączony z jednym silnikiem elektrycznym i pakietem akumulatorów. Łączna moc wynosi 116 KM. W porównaniu z dotychczasowym, litrowym silnikiem benzynowym, to ogromny krok naprzód.
Aby zmieścić elementy układu hybrydowego, konieczne było wydłużenie przedniego zwisu o 76 mm. Cała długość auta wzrosła do 3776 mm w prototypowym egzemplarzu. Baterię umieszczono pod tylną kanapą, a akumulator pomocniczy pod podłogą bagażnika. Mimo tego pojemność kufra pozostała bez zmian i wynosi 231 litrów.
Klienci chcieli małej hybrydy
Według menedżera projektu Cesara Romero, część klientów oczekiwała wersji hybrydowej już od momentu debiutu nowego Aygo X. Presja związana z normą Euro 7 sprawiła, że Japończycy finalnie zdecydowali się na stworzenie takiego samochodu.
Pełna specyfikacja i ceny to wciąż tajemnica
Producent nie ujawnił jeszcze cen nowego wariantu.Obecne wcielenie Aygo X kosztuje od 71 900 złotych (a w promocji nawet 65 000 złotych). Na pewno Aygo X Hybrid będzie dużo droższe, ale wciąż powinno kosztować mniej niż 100 000 złotych. Realnie zakładamy kwotę na poziomie 85-90 tysięcy.
Toyota zostaje w segmencie A, inni chcą tutaj wrócić
Aygo X to jedyny model w ofercie marki zaprojektowany, produkowany i sprzedawany wyłącznie w Europie. Wiele firm wycofało się z tego segmentu, ale teraz kolejni producenci wracają do produkowania najmniejszych samochodów. W większości przypadków mowa jednak o elektrykach.
Konkurenci i wyzwania
Hybrydowe Aygo X powalczy o klientów z klasycznymi spalinowymi modelami segmentu A, takimi jak chociażby Kia Picanto. Rywalem będą także Fiat 500 Hybrid i nowa Pandina w wersjach MHEV, a także rosnąca grupa miejskich elektryków. Mowa tu o Leapmotor T03, Dacia Spring, nadchodzącym Renault Twingo i Volkswagen ID.up.


