Twoje kolejne MG może być sedanem, który przejeżdża 2208 km na tankowaniu
Istnieje spora szansa, że nowe MG będą jeździły na jednym tankowaniu niemal bez końca. Taki rekord pobiło właśnie Roewe D7, czyli samochód, który warto mieć na oku.
- Roewe D7 z napędem hybrydowym DMH pobiło rekord dystansu na jednym tankowaniu
- Pełny zbiornik i naładowana bateria pozwoliły na pokonanie 2208 kilometrów
- Pod maską znajduje się bardzo nowoczesna jednostka napędowa
Jak pewnie wiecie w koncernie SAIC MG nie jest jedynym producentem samochodów. Pod skrzydłami tej grupy jest wiele firm - w tym Roewe, spadkobierca Rovera, blisko spokrewniony z wyżej wymienioną marką. I właśnie ta nazwa jest teraz szczególnie warta uwagi. Ich auto, Roewe RX5, stało się nowym MG HS. A inny model pobił właśnie rekord dystansu na jednym tankowaniu. Wszystko to za sprawą nowoczesnego napędu hybrydowego.
2208 kilometrów na jednym tankowaniu i spalanie 2,49 litra na setkę. MG może niebawem dostać taki napęd
Nowy hybrydowy napęd nazywa się DMH i jest autorską konstrukcją grupy SAIC. Łączy silnik 1,5 (wolnossący), o bardzo wysokiej wydajności termicznej - to aż 43%. Połączono go z jednostką elektryczną oferującą 204 KM.
Oficjalny zasięg to 1400 kilometrów, przy czym na prądzie D7 powinno pokonać 125 kilometrów. Chińczycy przebili więc ten wynik o 808 kilometrów, notując przy tym średnie zużycie paliwa na poziomie 2,49 litra na setkę. W efekcie ten przejazd trafił oficjalnie do księgi rekordów Guinnessa.
Co ciekawe trasa biegła dość wymagającym terenem - przez góry i przez fragment pustyni Gobi. Komisja z Guinnessa zadbała o weryfikację całego przejazdu, w tym sprawdzenie numerów VIN auta na starcie i mecie.
Ten napęd, prędzej czy później, może trafić do Europy
Chińczycy stawiają na swoje nowoczesne konstrukcje na Starym Kontynencie. Idealnym przykładem jest tutaj chociażby BYD, które ma zbliżony napęd hybrydowy, również cechujący się wysoką wydajnością cieplną. Producenci z Państwa Środka zdają sobie sprawę, że w Europie popyt na samochody spalinowe w oszczędnym wydaniu jest bardzo duży. Jednocześnie takie konstrukcje nie wpadają w pułapkę nowego wysokiego cła, które uderzy w sprzedaż elektryków z Chin.
Jest to potencjalnie duża szansa dla takich producentów. Po pierwsze - wprowadzą do sprzedaży auta, które budzą pożądanie. Po drugie - ich ceny z pewnością będą niskie.
Samo Roewe D7 w przyszłości może zmienić się w kolejne MG. Tu warto zauważyć, że nowe MG ES5, które trafi na nasz rynek, dzieli wiele cech wizualnych z tym Roewe.