Ty powiesz to uderzając się w mały palec u stopy, a Tata tak nazwała samochód. Oto Curvv

Przed Wami samochód o osobliwej nazwie i specyficznej stylistyce. To Tata Curvv, która jest skrzyżowaniem SUV-a i sedana, a bazuje na popularnym crossoverze. Co ciekawe będzie dostępna w wersji spalinowej i elektrycznej.

Rynek motoryzacyjny w Indiach to bardzo ciekawa przestrzeń. Mamy tutaj znanych graczy, oferujących różne dziwne produkty, często tworzone specjalnie z myślą o tym kraju. Są tam też lokalne marki, w tym tacy giganci jak Tata. Ta marka miała swój krótki "strzał" w Europie pod oryginalną nazwą. Teraz znamy ją głównie za sprawą nieco bardziej znanych firm, które do niej należą. Mowa oczywiście o Jaguarze i Land Roverze. W Indiach pierwsze skrzypce gra jednak "firma-matka", a Tata Curvv jest jej najnowszym dzieckiem.

Tak, nazwa jest osobliwa i może budzić pewne skojarzenia w Polsce. To jednak dość zaskakujący samochód o specyficznej stylistyce i z szerokim przekrojem silników pod maską.

Tata Curvv może być spalinowa i elektryczna, wedle uznania

A tutaj dobór jednostek jest przedziwny. Ofertę otwiera silnik 1.2 Turbo, który ma oferować około 120 KM. To jednostka z rodziny Revotron, opracowana specjalnie dla Indii. Dla osób poszukujących oszczędności będzie zaś inna opcja - diesel. Tutaj mowa o konstrukcji 1.5 Revotorque, oferującej 115 KM. Obydwa silniki będą oferowane z manualną i automatyczną skrzynią biegów.

Wersja elektryczna, nazywająca się Currv.EV trafi zaś na rynek w dwóch wydaniach - Medium Range i Long Range. Ta pierwsza korzysta ze skromnej baterii o pojemności 30,5 kWh.

Mocniejsza oferuje nieco więcej, gdyż 40,5 kWh do wykorzystania. Różnice są także w mocy - mniejsza bateria oznacza silnik o mocy 129 KM, większa to już 145-konna maszyna elektryczna.

Tata Curvv

To kolejny "usportowiony SUV"

Stylistykę SUV-a obudowano w nadwozie, które przywodzi na myśl liftbacka. Można więc śmiało powiedzieć, że koncepcja wizualna, która narodziła się wraz z BMW X6, trwa w najlepsze i dalej wędruje po świecie. Pas przedni przeniesiono z modelu Nexon, zaś tył dostał nowe światła. We wnętrzu znajdziemy prostą deskę rozdzielczą, którą połączono z dwoma ekranami.

Indyjska marka obiecuje tutaj dobre wyposażenie i niską cenę, najprawdopodobniej wynoszącą w przeliczeniu z rupii 50 000 złotych. Tata nie planuje ekspansji ze swoją marką - od tego ma inne firmy, w tym Jaguara i Land Rovera.