Volkswagen Golf GTI, GTD i GTE oficjalnie. Niespodzianek... nie ma
Volkswagen Golf GTI, GTD i GTE oficjalnie ujrzały światło dzienne tuż przed targami w Genewie. Co oferują te usportowione kompakty?
Gama hothatchy w koncernie Volkswagena jest duża, ale można odnieść wrażenie, że niektóre auta są wręcz zbyt podobne do siebie. Volkswagen Golf GTI, GTD i GTE oferują szerokie spektrum cech, ale są bardziej ewolucją niż rewolucją względem poprzedników.
Volkswagen Golf GTI - 245 KM w standardzie
Pierwszą nowością jest wersja GTI. Tutaj Volkswagen zgodnie z przewidywaniami postawił na silnik 2.0 TSI EA888 w wersji 245 KM. Oferuje on 370 Nm momentu obrotowego, co powinno zapewnić osiągi porównywalne z wariantem Performance z siódmej generacji tego auta. Standardowo model ten będzie oferowany z 6-biegową manualną przekładnią (całkowicie nową konstrukcją), zaś opcją będzie 7-biegowe DSG.
Uprzedzając pytania: o mocniejszej wersji na razie nikt nic nie wspomina. Trzeba czekać.
Volkswagen Golf GTI wyróżnia się czerwonymi detalami, standardowymi dla tego auta. W przednim zderzaku ciekawie wkomponowano światła do jazdy dziennej (choć wiele osób widzi tutaj duże podobieństwo do koncepcji z Renault), zaś w grillu pojawiły się ledowe pasy sięgające logotypu.
Z tyłu zagościł zderzak z lekkim dyfuzorem i dwie pojedyncze końcówki wydechu, rozlokowane odpowiednio z lewej i prawej strony auta. W nadkolach zagoszczą 17-calowe felgi Richmond (w cenie auta), zaś opcją będą 18 i 19-calowe koła.
Wnętrze? Oczywiście dużo czerwonych detali i krata. Ta jednak mocno się zmieniła i nie ma już tak szerokiego oczka jak w poprzednich generacjach. Cyfrowe zegary i system multimedialny stanowią centrum zarządzania - w kokpicie w zasadzie nie ma fizycznych przycisków.
W temacie właściwości jezdnych największą nowością jest system "Vehicle Dynamics Manager". Zarządza on działaniem systemu XDS (elektronicznej szpery) i zawieszeniem DCC. Podobnie jak w Arteonie czy Passacie po liftingu regulacja sztywności zawieszenia jest płynna - odpowiada za nią "suwak" na ekranie.
Volkswagen Golf GTD - to samo, tylko z dieslem
Największą różnicą pomiędzy Golfem GTI i GTD jest oczywiście silnik. Sercem wysokoprężnej wersji jest jednostka 2.0 TDI o mocy 200 KM, seryjnie łączony z 7-biegową skrzynią DSG.
W stylistyce większość elementów jest zbliżona do wariantu GTI, choć czerwone detale zostały tutaj wyeliminowane (zastąpił je kolor szary). Z zewnątrz samochód ten rozpoznamy także po podwójnej końcówce wydechu (po prawej stronie). We wnętrzu jest też biało-szara krata oraz srebrne wstawki.
Volkswagen Golf GTE - 245 KM, ale wspieranych prądem
Trzeci wariant to odmiana GTE. Korzyta ona z silnika 1.4 TSI i jednostki elektrycznej. Łączna moc tego zestawu to 245 KM i 400 Nm. Wariant ten jest najbardziej zróżnicowany stylistycznie. Dostał nieco inne zderzaki z przodu i z tyłu, a niebieskie wstawki wyróżniają go z tłumu.
Bateria o pojemności 13 kWh powinna wystarczyć na przejechanie 60 kilometrów na jednym ładowaniu. Volkswagen podkreśla, że wariant ten to wybór dla tych, którzy oczekują dynamiki i oszczędności w swoim codziennym samochodzie.