Volkswagen Golf R ósmej generacji kosztuje co najmniej 198 690 zł. Dużo?
Ma 320 KM, potrafi driftować i jest piekielnie skuteczny. Volkswagen Golf R ósmej generacji to wszechstronne auto, ale jego cena jest bardzo wysoka.
Co jak co, ale nowy Volkswagen Golf R 8 generacji to auto, które oferuje znacznie więcej od poprzednika. Więcej mocy, ciekawiej rozwiązany napęd i jeszcze lepsze osiągi sprawiają, że jego cena jest odpowiednio wyższa. Dojechaliśmy tutaj do magicznej granicy 200 000 zł, a to oznacz wizytę w rejonie zajętym do tej pory przez Audi i Mercedesa.
Volkswagen Golf R ósmej generacji kosztuje 198 690 zł
Tu zaczyna robić się ciekawie. Aktualnie Niemcy oferują 6 000 zł rabatu na R-kę. To przyjemna kwota, ale i tak w ogólnym zestawieniu Golf jest droższy od swojego kuzyna z Ingolstadt, Audi S3. Za "cztery pierścienie" z minimalnie słabszym silnikiem trzeba zapłacić 191 500 zł.
Za 192 200 zł dostajemy natomiast Mercedesa-AMG A 35. Widać więc, że Volkswagen wprasza się na wyższą półkę z modelem R, zaś rywalizację ze słabszymi i tańszymi modelami pozostawia Golfowi. Warto wspomnieć, że w ofercie będzie teraz także Golf Clubsport. Ten wariant oferuje 300 KM, ale przenoszonych włącznie na przednią oś. Różnica w zachowaniu na drodze, charakterze i prowadzeniu będzie więc diametralna.
Volkswagen Golf R jest najszybszym seryjnym wcieleniem tego modelu w historii
Co oferuje Volkswagen Golf R, poza oczywiście trybem drift?
Można być pewnym, że dzięki garści bajerów model ten pokochają młodzi kierowcy i... wypożyczalnie aut. W standardzie dostajemy tutaj 3-strefową klimatyzację, światłą LED z przodu (ale niestety nie matrycowe, te wymagają dopłaty), cyfrowe zegary i topowe multimedia.
Ale - jest też kilka bardzo drogich dodatków. Wśród nich znajduje się np. pakiet R-Performance, za 10 000 zł. Dodaje on progresywny układ kierowniczy, 19-calowe alufelgi i nadaje temu modelowi bardziej agresywny charakter w prowadzeniu. Jest też wydech R-Performance. Może i wyciska on z 2-litrowej turbobenzyny przyjemną ścieżkę dźwiękową, ale kosztuje aż 15 000 zł.
To co, kto z kim rywalizuje?
To proste. Volkswagen Golf R bierze na celownik wspomniane Audi S3 i Mercedesa-AMG A 35. Po części zbliża się też do podstawowego Mercedesa-AMG A 45, choć tego modelu bez litery S w nazwie prawie nikt nie wybiera. Golf Clubsport będzie z kolei walczyć o tytuł najlepszego hothatcha z Hyundaiem i30 N Performance czy Fordem Focusem ST. A bazowy Golf GTI? Cóż, jemu przypadnie rola auta "wejściowego", szybkiego, ale pozostawiającego miejsce dla tych szybszych i skuteczniejszych wariantów.