Volkswagen ma problem z pracownikami. Nie przychodzą do pracy, a to kosztuje... miliardy

Wszyscy dobrze wiemy, że nieusprawiedliwiona nieobecność w pracy to nic dobrego. Volkswagen ma z tym bardzo duży problem.

Volkswagen znalazł się w centrum uwagi po ujawnieniu wewnętrznych statystyk dotyczących dyscypliny pracowniczej. Według raportu, który trafił do mediów, w pierwszej połowie 2025 roku koncern zwolnił 548 osób na całym świecie za naruszenia regulaminu pracy. Jak się okazuje, najczęstszym powodem były nieusprawiedliwione nieobecności. Równocześnie pracownicy otrzymali 2079 upomnień.

Volkswagen walczy z tym problemem głównie w Niemczech

Co istotne, największa liczba zwolnień dotyczyła niemieckich zakładów Volkswagena. W Wolfsburgu, Braunschweigu, Emden, Hanowerze, Salzgitter i Kassel rozwiązano ponad 300 umów. To liczba odpowiadająca całkowitej skali zwolnień w całym 2024 roku. Dane wskazują, że problem absencji i dyscypliny narasta właśnie w rodzimych fabrykach marki.

Koszty absencji pracowników są abstrakcyjne

Według wewnętrznych danych, absencje pracowników bez usprawiedliwienia generują dla Volkswagena koszt sięgający około 1 miliarda euro rocznie. W połączeniu z innymi wyzwaniami finansowymi staje się to istotnym obciążeniem.

Warto dodać, że w drugim kwartale 2025 roku zysk koncernu spadł aż o 30 procent. Dodatkowym ciosem były nowe cła w USA, które kosztowały Grupę 1,5 miliarda dolarów.

Należy przypomnieć, że publikowanie tego typu statystyk nie jest przypadkowe. Po aferze dieselgate Volkswagen zaostrzył swoją politykę wewnętrzną, aby pokazać, że nie toleruje nadużyć.

Teraz firma regularnie raportuje liczbę zwolnień i upomnień, traktując to jako narzędzie transparentności i budowania wizerunku odpowiedzialnego pracodawcy.

Według prognoz „Bilda”, do końca 2025 roku Volkswagen może zwolnić jeszcze kilkaset osób za nieusprawiedliwione absencje. Choć w grudniu 2024 roku związki zawodowe wynegocjowały brak zamykania zakładów, to koncern i tak realizuje własny plan redukcji zatrudnienia. Do 2030 roku liczba etatów ma zmniejszyć się o około 35 tysięcy.

Volkswagen zwolnienia zamknięcia fabryk

Dyscyplina w trudnych czasach

Na pierwszy rzut oka 548 zwolnionych osób to zaledwie ułamek w porównaniu do całkowitej liczby 560 tysięcy pracowników zatrudnionych w koncernie.

Jednak skala zmian budzi emocje. Jest sygnałem wzrostu dyscypliny i jednoznacznej próby ograniczania kosztów w czasach, gdy Volkswagen mierzy się z wieloma problemami.

Połączenie presji finansowej, regulacyjnej i organizacyjnej sprawia, że każde działanie firmy spotyka się z rosnącą uwagą opinii publicznej i pracowników. Niemiecki koncern tak naprawdę walczy właśnie o przetrwanie i o swoją przyszłość, a niesubordynacja wybranych pracowników jest "kijem w szprychach" całej machiny.