Volkswagen przyznał się do ogromnego błędu. Przyciski wracają na swoje miejsce

Niemcy posypują głowy popiołem i mówią wprost: skopaliśmy. A mowa o... przyciskach. Volkswagen wraca do klasyki, którą wszyscy cenimy.

Jest jedna rzecz, która irytuje wszystkich w nowych samochodach. Mowa o braku fizycznych przycisków. Producenci dosłownie wpadli w szał zastępowania ich dotykowymi przełącznikami. Niektórzy przesunęli granicę zbyt daleko, zamieniając nawet dość ważne przełączniki na w pełni dotykowe, reagujące w nieprzewidywalny sposób. Prym w tej kategorii wiódł Volkswagen, który przez pewien czas widział w takim rozwiązaniu "przyszłość".

Dotykowe przełączniki pojawiały się wszędzie - włącznie z kierownicą. Oczywiście ta koncepcja nie spotkała się z entuzjazmem ze strony klientów. Na zmiany przyszło nam trochę poczekać, ale na szczęście stają się rzeczywistością. Te elementy, które powinny być "fizycznymi przełącznikami", wreszcie powrócą do właściwej formy.

Zmiany są już powoli widoczne, ale Volkswagen powiedział jaki model będzie "grubą kreską"

A mowa tutaj o Volkswagenie ID.2, który to zadebiutuje jeszcze w tym roku. Niemiecka marka pokłada w nim dużo nadziei, gdyż mowa tutaj o samochodzie z segmentu B, w dobrej cenie. Bazowy model ma kosztować około 25 000 euro i zapewni odpowiedni zasięg, wystarczający do codziennej eksploatacji.

To właśnie w ID.2 pojawi się więcej fizycznych przełączników, zwłaszcza na nowej kierownicy. Powinniśmy je też znaleźć na desce rozdzielczej. Śladem większego brata podążać będzie małe ID.1, którego wnętrze jest w niemal produkcyjnym wydaniu. Najprawdopodobniej niemal identyczną kierownicę zyska właśnie ID.2.

przyciski Volkswagen ID.Every1 2025 premiera

Dlaczego Volkswagen postawił na dotykowe przełączniki?

Marka z Wolfsburga wpadła w zachwyt nad "dotykiem" po prezentacji kokpitu Innovision. Swoją drogą to była świetna koncepcja, gdyż tablet ulokowano w niej blisko kierowcy i nie wystawał on poza obrys deski rozdzielczej.

Finalnie zrezygnowano z tego designu, ale zaszczepił on właśnie koncepcję zastąpienia klasycznych przełączników "dotykowymi", wyposażonymi w haptyczną reakcję. Nie był to jednak dobry pomysł. Najgorzej wypadały tutaj przełączniki na kierownicy, które reagowały w bardzo toporny sposób i robiły dziwne rzeczy, gdy np. ręka była wilgotna lub spocona.

W Volkswagenie uznano, że konieczna jest ogólna zmiana designu. Kierunek, który wprowadził model ID.3, nie przyjął się na rynku. Dlatego też nowe produkty będą czerpały z historii i zyskają więcej cech typowych dla designu modeli spalinowych.