Volkswagen spogląda na generatory. Elektryk puści dymka z wydechu

Volkswagen spogląda na range extendery i coraz poważniej rozważa stosowanie takiego rozwiązania w nadchodzących modelach.

Czy niebawem elektryki marki z Wolfsburga będzie można... tankować? Nie jest to wykluczone. Volkswagen analizuje możliwość rozszerzenia swojej oferty o samochody elektryczne wyposażone w range extendery. Taki kierunek rozwoju koncern rozpatruje jako jeden z elementów przyszłej strategii modelowej, obejmującej zarówno rynek europejski, jak i Stany Zjednoczone. Jest to odpowiedź na oczekiwania klientów, którzy chcą większych zasięgów w samochodach oraz pożądają niezależności od sieci ładowania.

Volkswagen spogląda na range extendery. To nie jest zły pomysł

Rozwiązania, które niemiecka marka ma pod lupą zakładają zastosowanie napędu elektrycznego wspieranego przez silnik spalinowy. Ma on pełnić wyłącznie funkcję generatora dla jednostki elektrycznej. Nowe układy napędowe mogłyby trafić do wielu modeli. Ich debiut będzie najprawdopodobniej powiązany z kolejną generacją architektury elektrycznej.

Zmiana kursu i nowe myślenie jest wynikiem analizy rynku i sytuacji w wielu krajach. Rezygnacja z modelu ID.7 w USA oraz słabe wyniki sprzedaży ID.Buzza przekładają się na nowa koncepcję działania za oceanem. Problemy sprzedażowe doprowadziły również do znaczących obniżek cen wybranych modeli elektrycznych, sięgających nawet 20 tysięcy dolarów.

W Europie z kolei wciąż pojawia się problem z nierównomiernym rozwojem sieci ładowania. Tym samym range extendery mogłyby być odpowiedzią na oczekiwania klientów z różnych krajów.

Kwestie związane z nowymi inwestycjami oraz kierunkami rozwoju technologicznego ujrzą światło dzienne w ramach pięcioletniego planu inwestycyjnego Volkswagena. Szczegóły tego dokumentu poznamy w marcu w przyszłym roku. Jednocześnie producent informuje, że na bieżąco monitoruje sytuację rynkową i zachowuje koncepcję range extendera jako jedną z opcji dla przyszłych platform.

Volkswagen ID Aura XPENG

Decyzja zależy... od Was

Ostateczna decyzja o wdrożeniu technologii ma zależeć od popytu oraz preferencji klientów na poszczególnych rynkach. Rozwiązania typu range extender zyskują zainteresowanie również u innych producentów. Umożliwiają one ograniczenie kosztów produkcji pojazdu dzięki zastosowaniu mniejszych akumulatorów. W takim układzie silnik spalinowy pracuje jako generator, a to zmniejsza problem zasięgu i zbliża koszty eksploatacji do poziomu znanego z samochodów hybrydowych.