Volkswagen Tayron ma trafić do Europy, zastępując Tiguana Allspace. WTF?

Volkswagen Tayron, samochód stworzony na potrzeby Chin, nagle może stać się popularnym widokiem na naszych drogach. Okazuje się, że Niemcy poważnie rozważają wprowadzenie tego modelu do Europy. A to oznacza kolejne zamieszanie w wielkiej stacji SUV-ów tej marki.

Jeśli istnieje marka, która robi największy galimatias w swojej ofercie SUV-ów, to jest nią bez wątpienia Volkswagen. Dziesiątki modeli stworzonych na różne rynki to wprowadza niemałe zamieszanie. A teraz dojdzie do ciekawego precedensu - otóż Volkswagen Tayron z Chin może trafić do Europy.

Wskazują na to wewnętrzne dokumenty firmy

Automotive News Europe w magiczny sposób pozyskało dokument, który wskazuje na produkcję Tayrona w Wolfsburgu. Dokładnie w tym samym miejscu składany jest bliźniak Allspace'a, Seat Tarraco. Tiguan Allspace wyjeżdża natomiast z fabryki w Puebli w Meksyku.

No dobrze, ale po co wprowadzać taki zabieg, skoro mamy dwie długości Tiguana? Cóż, wszystko wskazuje na chęć zróżnicowania modeli. Poza tym Volkswagen już jakiś czas temu zarzekał się, że widzi miejsce na nowy model pomiędzy Tiguanem a Touaregiem (nadążacie z tymi nazwami na T?).

Tayguan, Touaron, Tiguareg?

Będzie to jednak - raczej - Volkswagen Tayron następnej generacji

Raczej mało prawdopodobny jest tak szybki debiut europejskiego wariantu tego auta. Żadnych prototypów jeszcze nie sfotografowano, a pozyskana przez ANE dokumentacja to wstępne informacje. Tym samym można spodziewać się, że kolejne wcielenie tego auta będzie rozwijane równolegle w Chinach i w Europie. Wersja na Stary Kontynent dostanie zapewne nieco inne wykończenie i ew. zmodyfikowane wyposażenie. Przypuszczalnie można też liczyć na ciekawe warianty napędowe, w tym hybrydy plug-in.

Czy to zróżnicowanie coś da?

Cóż, pomijając potencjalną możliwość przypięcia innej metki z ceną, Volkswagen Tayron może po prostu bardziej wyróżniać się z tłumu. Skoro i tak samochody te będą poskładane z identycznych podzespołów (mowa o Tiguanie i Tayronie), to stworzenie nowego "poszycia" nie stanowi już ogromnego wyzwania.

Warto przypomnieć, że wciąż czekamy na Tiguana Allspace'a po liftingu. Póki co takiego modelu jeszcze nie poznaliśmy. Czy jest to więc sygnał sugerujący, że marka pospieszy się jednak z Tayronem? Na tę chwilę trudno powiedzieć, ale jak wiadomo niezbadane są wyroki Volkswagena. To może być ciekawy zwrot akcji i próba "wyróżnienia się" na tle udanego Kodiaqa i nieco mniej dopracowanego, do tego z profilu identycznego z Tiguanem Allspace Tarraco.