Volkswagen Tiguan R. Czy Niemcy wrócą do koncepcji bardzo szybkiego SUV-a?
Volkswagen Tiguan R trafił na rynek późno i w niewłaściwym momencie. Czy jest więc szansa na powrót tej wersji w nowej generacji tego popularnego SUV-a? Sprawdzamy jakie opcje ma niemiecka marka.
O sportowej wersji popularnego SUV-a marki z Wolfsburga mówiło się latami. Niemcy chodzili wokół tego tematu bardzo długo, aż w końcu pokazali ten samochód dokładnie w momencie, w którym zaczęliśmy naszą przygodę z covidem. W efekcie Volkswagen Tiguan R stał się nieco pomijanym i zapomnianym modelem, gdyż marka postawiła na auta elektryczne.
Do tego długo mówiło się tutaj o różnych ciekawych opcjach silnikowych. Początkowo najbardziej prawdopodobnym wyborem była jednostka 2.5 TFSI, czyli 5-cylindrowa turbobenzyna z Audi RS3. Tutaj jednak marka z Ingolstadt wyraźnie tupnęła nogą i nie udostępniła swojej jednostki kolegom z Wolfsburgal. Pewne jest jednak to, że prototypy z tym silnikiem istniały i były testowane na Nurburgringu.
Czy Volkswagen Tiguan R ma szansę na powrót w nowej generacji tego modelu?
To bardzo trudne pytanie. Z jednej strony Volkswagen idzie w kierunku pełnej elektromobilności i na nią przeznaczył ogromne pieniądze. Z drugiej strony furtką do nowej sportowej spalinowej wersji jest poluzowana norma Euro 7. To ona budziła największe wątpliwości i sprawiała, że wiele firm rezygnowało z ciekawych projektów.
Gama, którą zyska nowa generacja Tiguana, pozostawia dużo przestrzeni na wersję R. Topowa wersja 2.0 TSI generuje tutaj 265 KM, zaś hybryda plug-in w najmocniejszym wydaniu ma 272 KM. Tym samym skorzystanie z silnika 2.0 TSI w wydaniu 320-konnym zdaje się być strzałem w dziesiątkę.
Do tego opracowanie takiego modelu nie powinno być zbyt drogie. Nieco bardziej sportowe nastawy zawieszenia i agresywniejsza stylistyka to idealna kombinacja. W środku wystarczy postawić na fotele z Golfa R i kilka niebieskich wstawek, aby stworzyć odpowiedni klimat.
Tylko czy znajdą się na to chętni?
To byłoby potencjalnie największe wyzwanie dla tej marki. Obecna generacja Volkswagena Tiguana R nie jest hitem, aczkolwiek wydaje mi się, że Niemcy w ogóle nie promują tego modelu. To samo tyczy się Arteona R, który nieco przepadł w tłumie.
Grupa Volkswagena stawia na Cuprę, widząc w niej "sportową" stronę koncernu. Niemniej Volkswagen Tiguan R w nowym wydaniu mógłby tutaj spokojnie koegzystować z Formentorem i nadchodzącym Terramarem. Poza tym to byłby ciekawy dodatek do gamy R, którą marka z Wolfsburga wciąż uznaje za bardzo ważną dla siebie.