Volvo nie będzie rozwijać nowych silników diesla

Hybrydy oraz elektryfikacja - oto kierunek zmian w Volvo. Producent ten nie będzie rozwijać nowych silników diesla, zastępując je konsekwentnie znacznie bardziej ekologicznymi rozwiązaniami.

 

Informację przekazał szef Volvo Hakan Samuelsson. Stwierdził, iż wymagania dotyczące emisji szkodliwych substancji są tak wysokie, że nie opłaca się angażować w rozwijanie nowych jednostek wysokoprężnych - generuje to zbyt wysokie koszty. Szwedzi skupią się na aktualnie oferowanych dieslach, modyfikując je do około 2023 roku, kiedy to “klekoty” ustąpią miejsca “elektrykom” i hybrydom korzystającym z jednostek benzynowych.

Będzie to ogromne wyzwanie, gdyż obecnie diesle wybierane są przez ponad 50% klientów Volvo. Z kolei w modelu XC90 udział diesli to aż 90%. Szwedzi jednak specjalnie się tym nie przejmują. Wzorem ma być Tesla, która produkuje auta przyciągające ludzi. Wystarczy spojrzeć na popularność Modelu 3 - auta, które fizycznie jeszcze nie powstało, a na drogach pojawiały się wyłącznie wczesne prototypy. Kolejka, która ustawiła się po to auto sprawiła, iż czas oczekiwania może wynieść do dwóch-trzech lat od rozpoczęcia produkcji.

Warto też przypomnieć, iż do 2021 roku średnia norma emisji CO2 dla całej gamy producenta wynosić będzie 95 gramów na kilometr.