Toyota liderem w Polsce, Mazda z gigantycznym spadkiem. Rok 2020 namieszał w wynikach sprzedaży
IBRM Samar opublikował wyniki sprzedaży samochodów za rok 2020. To prawdziwy rollercoaster - Toyota wysunęła się na prowadzenie, Kia walczy o miejsce w czołówce, a Mazda zanotowała największy spadek.
O tym, że będzie źle, wiedzieliśmy od marca. Nikt jednak nie spodziewał się takich zawirowań. To niemalże powieść science-fiction - tylko wdrożona w życie i przetestowana na nas wszystkich. Wyniki sprzedaży samochodów w Polsce w 2020 roku są zaskakujące i pokazują, że zmiany "na szczycie" stają się rzeczywistością.
W ubiegłym na szczęście już roku sprzedano w Polsce 428 377 samochodów. To o 23% mniej niż w roku 2019, co i tak nie jest wielkim spadkiem na tle innych krajów w Europie. Mimo wszystko "lżejszy" lockdown wiosną nie zahamował sprzedaży do zera, co cieszy wiele firm i dealerów. Nie oznacza to jednak, że wszyscy będą miło wspominać ostatnie 12 miesięcy.
Wyniki sprzedaży samochodów w roku 2020 - Toyota zgarnia koszulkę lidera
Po wielu latach stałego boju ze Skodą Japończycy wreszcie zdobyli koszulkę lidera. Toyota sprzedała 61 330 samochodów, co jest imponującą liczbą jak na tak słaby okres - spadek względem roku 2019 to raptem nieco ponad 2%.
Sukcesu Toyoty należy upatrywać w trzech modelach. C-HR wciąż sprzedaje się doskonale, nowy Yaris radzi sobie coraz lepiej, ale hitem jest Corolla. Pokochały ją floty i taksówkarze - teraz naprawdę ciężko spotkać inne auto w wielu korporacjach. Podziękowania należy słać pod adres napędu hybrydowego, idealnie sprawdzającego się w miejskich warunkach.
Na drugie miejsce spadła Skoda, która zanotowała niemal 18-procentową stratę. Skąd taka różnica? COVID spowolnił dostawy nowej Octavii, a ta przy okazji okazała się być nieco "zabugowana", tak jak Cyberpunk 2077. Grupa Volkswagena ma sporo problemów z nowymi modelami i konsekwentnie je poprawia. Auta jednak znacząco podrożały, co także miało wpływ na taki, a nie inny wynik.
Najniższe miejsce na podium przypadło Volkswagenowi, którego sprzedaż skurczyła się aż o 31%. Tutaj z pewnością podziałał brak Golfa Variant (dopiero wjeżdża do salonów) i wysokie ceny tego modelu. Można odnieść wrażenie, że ósma generacja tego auta nie sprzedaje się tak dobrze jak "siódemka".
Wyniki sprzedaży samochodów 2020: pozycja Kii to niespodzianka
Dzisiaj oficjalnie na emeryturę przeszedł dyrektor generalny tej marki, Wojciech Szyszko. Przez 17 lat kierował Kią, przeprowadzając ją przez trudny okres transformacji firmy. Na ostatni rok pracy może więc patrzeć z uśmiechem. KIA zajęła czwarte miejsce w klasyfikacji sprzedaży, notując "tylko" 18-procentowy spadek. To pokazuje, że pozycja tego producenta w Polsce jest coraz mocniejsza - co jeszcze kilka lat temu byłoby nie do pomyślenia.
Do pierwszej dziesiątki wjechały też dwie marki premium
Na siódmym miejscu zaparkował Mercedes, sprzedając niecałe 21 000 pojazdów. Oznacza to spadek o raptem 6,75%. Dziesiątke zamyka natomiast BMW z nieco ponad 18 000 samochodów przekazanych klientom (spadek o niecałe 12%). Wyniki sprzedaży samochodów 2020.
Kto zaliczył największy "zjazd"?
To bez wątpienia Opel i Mazda. Niemiecka marka należąca do PSA wypadła z pierwszej dziesiątki i zanotowała blisko 56-procentowy spadek, zjeżdżając w rankingu poniżej BMW i Audi.
Dlaczego? Cóż, gama tego producenta jest w tej chwili dość dziwna. Mamy niezłego Grandlanda, który jednak w pojedynkę nie uciągnie marki. Astra ma bardzo specyficzną gamę jednostek napędowych (czytaj: mało atrakcyjną), a Insignia po liftingu jakoś nie mogła trafić na rynek aż do listopada. Crossover Mokka wjedzie do salonów dopiero wiosną, a chwilę później do klientów trafią odświeżone Crosslandy. Może te modele pozwolą poprawić kiepski rok 2020.
O dziwo niechlubnym liderem spadków jest... Mazda. Sprzedaż tej marki skurczyła się o 68% - do 4 974 aut z 15 670 w roku 2019. Jakim cudem? Trudno powiedzieć. Nowa Mazda 3 jest bardzo atrakcyjna, ale może dla niektórych zbyt droga. To samo tyczy się modelu CX-30. Japończycy wprost powiedzieli, że muszą podnieść ceny aut, rekompensując tym samym kary za wyższą emisję CO2.
Plusem na koncie Mazdy jest natomiast model MX-30, którego sprzedano aż 222 egzemplarze. To świetny wynik jak na auto elektryczne, oferujące raczej miejski zasięg na jednym ładowaniu.
A Porsche przebiło Alfę Romeo
Włoska marka nie ma szczęścia. Alfa Romeo znowu uplasowała się tuż za Porsche, co jest dość smutnym widokiem. Co jest tutaj problemem? Poza opinią o "włoskiej awaryjności", wyssaną już teraz z palca, Alfie życie psuje brak dobrych instrumentów finansowych. Zakup Giulii czy Stelvio oznacza wysoką ratę miesięczną, co na tle BMW czy Audi sprawia, że klienci - nawet chcący kupić te modele - obracają się na pięcie i idą do konkurencji. Emocje emocjami, ale każdy liczy pieniądze, a korzyści są u niemieckich producentów.
Porsche z kolei sprzedało solidne 1600 samochodów (bez ośmiu sztuk), co jest przyzwoitym wynikiem jak na polskie warunki.
Wreszcie mamy też Teslę - oficjalnie
Rozwijająca się sieć sprzedaży Tesli sprawiła, że marka ta zakończyła rok 2020 z największym wzrostem - to aż 68%. W Warszawie powstał też pierwszy oficjalny salon. To może oznaczać, że w kwestii elektryków Tesla "wykręci" naprawdę dobry wynik w rozpoczętym już roku 2021.
Z marek premium najszybciej urosło Audi
Marka z Ingolstadt zanotowała aż 13% wzrostu i sprzedała ponad 15 000 aut. Pomogły w tym nowe model - A3 i Q3, oraz świetna sprzedaż A4, Q5 i A6.