Wyścigowy Ford GT, którym nie możesz ścigać się w żadnej serii. Mimo to chciałbyś go mieć
Fordzie, robisz to dobrze. Po prostu.
A więc ten Ford GT nie spełnia wymagań żadnej serii wyścigowej. Po drogach publicznych też nim nikt nie pojeździ, gdyż nie ma homologacji. Mimo to samochód ten ma w sobie wszystko, czego pragnie wielu fanów motoryzacji. To pojazd do wyciskania najlepszych czasów na torze podczas najróżniejszych otwartych imprez. Wraz z firmą Multimatic stworzono unikalną bestię, która generuje aż 700 KM z jednostki 3.5 V6 z rodziny EcoBoost. Konstrukcyjnie bazą jest odmiana GTE, choć obniżenie podłogi zaowocowało znacznie lepszą siłą docisku, a redukcja masy poprawiła osiągi. Oczywiście auto jest spartańsko wyposażone - poza najważniejszymi przyrządami nie znajdziemy tutaj żadnych czasoumilaczy.
Zmian mechanicznych także nie brakuje - opony Michelin Pilot Sport GT, zawieszenie DSSV, ceramiczny układ hamulcowy (w miejsce klasycznego stalowego, homologowanego przez FIA). Wszystko to sprawia, że Ford GT ma być idealnym stworzeniem do bicia rekordów torów.
Dostępność? Jeszcze mniejsza niż w przypadku standardowego Forda GT. Powstanie tylko 45 egzemplarzy tego auta, każdy w cenie 1,2 miliona dolarów. Chętnych podobno nie brakuje - Ford na brak zamówień zdecydowanie nie będzie narzekał.