Aston Ferrarin Purosanguex nie istnieje? Xiaomi YU7 mówi "patrz teraz!"

Limuzyna była jedynie pierwszym krokiem. Na rynek wjeżdża Xiaomi YU7 2025, czyli pierwszy SUV tej chińskiej marki. Choć ma w sobie wiele detali przywodzących na myśl inne marki, to jedno mu trzeba oddać - prezentuje się naprawdę dobrze!

  • Xiaomi YU7 to SUV, który dołącza do oferty tej chińskiej marki
  • Z SU7 łączy go platforma
  • Stylistyka ma w sobie cechy Ferrari i Astona Martina, ale robi dobre wrażenie

Ma niemal równo 5 metrów długości i 3 metry rozstawu osi. Waży blisko 2,5 tony i osiąga 250 km/h. Nie jest to opis limuzyny, a krótki przegląd danych technicznych nowego Xiaomi YU7 2025. Pod tą nazwą kryje się chiński SUV znanego technologicznego giganta, który ma być kluczowym produktem. Jak wiemy popularność SUV-ów nie maleje, a ten, za sprawą swojej specyfikacji, "wybije się" z tłumu.

Xiaomi YU7, czyli Aston Ferrarin Purosanguex. Tak, to nie jest błąd

Takie określenie doskonale pasuje do tego projektu. Stylistyka nowego YU7 robi dobre wrażenie, ale nie sposób oprzeć się wrażeniu, że nadwozie, zwłaszcza z przodu, mocno inspirowało nowe Ferrari Purosangue. Można do tej listy dopisać także Toyotę Crown Sport, która również ma podobne detale.

Tył także prezentuje się zaskakująco. Z jednej strony nawiązuje do sedana tej marki, czyli do SU7. Z drugiej wygląda niczym żywcem zapożyczony z nowego Astona Martina Vanquisha. Do tego cechy modelu DBX też gdzieś się objawiają.

Xiaomi YU7 2025

Styliści marki, nad pracami których to czuwa tutaj Chris Bangle (jest "konsultantem" Xiaomi) wykonali zasadniczo dobrą robotę. Nie jest to brzydki samochód i nie wygląda jak typowy generyczny elektryk. Wnętrze, które pozostaje tajemnicą, z pewnością będzie bardzo podobne do tego z modelu SU7.

A co można powiedzieć o napędzie nowego Xiaomi?

Tutaj niemal na pewno dostaniemy specyfikację zbliżoną do SU7. W grę wchodzi więc moc wynosząca od 300 do blisko 700 KM. Bazowa wersja z mniejszą baterią może korzystać z instalacji 400V, zaś mocniejsza ma architekturę 800V. W obydwu przypadkach dostawcą baterii (topowa ma około 100 kWh pojemności) jest chiński CATL.

Dla Xiaomi ten model jest gwarancją sukcesu

SU7 sprzedaje się w Chinach doskonale. Cel roczny zrealizowano już na początku listopada. Xiaomi zakłada więc, że YU7 tylko poprawi ten wynik i sprawi, że ta marka stanie się poważnym graczem na rynku. Co więcej - po ekspansji w Chinach planowany jest debiut na innych rynkach. Ten producent ma sieć sklepów, które mogą też pełnić rolę punktów dealerskich.