Z miliona rezerwacji zrobiło się raptem 50 000 sprzedanych aut. Wiele samochodów zalega na placach

Był króciutki boom, po czym sprzedaż poległa. Tesla Cybertruck sprzedaje się bardzo słabo, a amerykańska marka ma problem z autami zalegającymi u dealerów. Kto by się tego spodziewał...

Milion rezerwacji. Taką liczbą chwaliła się Tesla po prezentacji swojego pickupa, Cybertruck. Elektryczny pojazd o przedziwnej sylwetce najpierw porwał tłumy, po czym przepadł na blisko cztery lata. To, co trafiło na rynek, było dalekie od zapowiadanej maszyny. Zasięg się skurczył (i to wyraźnie), cena drastycznie poszła w górę, a do tego szereg problemów trapił "pickupa z nierdzewki".

Teraz Tesla mierzy się z problemem... braku zainteresowania Cybertruckiem. Tysiące aut czekają u dealerów (dokładnie 4500, uwzględniając fabrycznie nowe i demo), a chętnych na zakup jest bardzo mało. Co więcej - nie pomagają w tym nawet solidne rabaty i wiele dodatkowych bonusów, takich jak chociażby darmowe ładowanie czy dostęp do usługi FSD Beta.

Powiedzmy sobie szczerze - Tesla Cybertruck to żart na kołach

Tak, wygląda przedziwnie, ale tutaj tak naprawdę kończą się jej unikalne możliwości. Jest przeciętnie wykonana, dużo kosztuje i nie ma wybitnych zdolności przewozowych. Tym samym inne elektryczne pickupy pod wieloma względami po prostu ją zjadają na śniadanie.

Po początkowo dobrych wynikach sprzedaży, zainteresowanie Cybertruckiem spadło bardzo szybko. W efekcie wielu pracowników przekierowano z linii Cybertrucka do produkcji Modelu Y, który cieszy się znacznie większym popytem. Elon Musk jest w tej chwili dużo bardziej zajęty zabawą w politykę i swoimi nowymi "dziećmi" w postaci robotów Optimus, Robotaxi i Robobusa.

Tesla Cybertruck sprzedaż

Jedno trzeba przyznać - obniżki cen są wysokie. Tesla Cybertruck może być tańsza nawet o 12 000 dolarów, a do tego ma dożywotni dostęp do Superchargerów, za darmo. Co ciekawe nawet pomimo takiej oferty, jakby nie patrzeć kuszącej, chętnych jest bardzo mało.

Na rynek wjechała też nowa, absolutnie bazowa wersja. Wciąż nie osiągnęła ceny obiecywanej przez markę

Elon Musk twierdził, że bazowa Tesla Cybertruck będzie kosztowała 40 000 dolarów. Cóż, ta kwota pozostaje w sferze marzeń. Nowy najtańszy wariant, z mniejszymi felgami, materiałową tapicerką, gorszym uciągiem i mniejszą ładownością, kosztuje niecałe 70 000 dolarów. Zasięg jest dobry (350 mil), niemniej to wciąż propozycja, która nijak nie zbliża się do tego, na co czekało wiele osób.

Rozczarowanie tym modelem w połączeniu z coraz bardziej kontrowersyjnym dla wielu osób wizerunkiem Elona Muska sprawia, że Cybertruck jest w potrzasku. A na tym skorzystają inne marki oferujące elektryczne pickupy. Tam sprzedaż także jest daleka od oczekiwań, niemniej samochody robią lepsze ogólne wrażenie.