Rosyjska Zetta, czyli najtańszy elektryk z największym zasięgiem
Rosjanie też celują w elektromobilność. I choć kraj ten absolutnie nie jest przygotowany na takie auta, to jednak kluczem ma być sprzedaż zagraniczna. Autem, które ma podbić wiele rynków jest Zetta.
Przyjmuje się, że w całej Rosji jest tylko kilka tysięcy aut elektrycznych. Takie pojazdy nie są tam promowane, a dodatkowo fatalna sieć stacji ładowania wyraźnie zniechęca do zakupu aut na prąd. Nie oznacza to jednak. że Rosjanie nie projektują swoich elektryków. Zetta to nowy pojazd powstający w Togliatti, chwalący się szeregiem unikalnych zalet.
Wymiary Smarta, zasięg Tesli. Zetta zajedzie daleko
Rosjanie podjęli się wyjątkowo karkołomnego wyzwania. Ich celem jest stworzenie małego pojazdu elektrycznego, wymiarowo zbliżonego do Smarta. Kluczem do sukcesu ma tutaj być zasięg, wynoszący aż do 560 kilometrów na jednym ładowaniu. Jak to możliwe? Wszystko ze względu na lekką konstrukcję i dopracowane silniki elektryczne. Ten mały samochód ma zapewniać wystarczające osiągi (prędkość maksymalna 120-130 km/h) i szybkie ładowanie, a wszystko to za śmieszne pieniądze. Minister Przemysłu Denis Manturov podkreślił, że auto ma kosztować około 6500 euro, a jego seryjna produkcja ruszy już w pierwszym kwartale 2020 roku.
Tym samym byłby to najtańszy pojazd elektryczny na rynku. Niższą ceną może pochwalić się jedynie Renault Twizy (w niektórych krajach oczywiście). Warto jednak pamiętać, że ten pojazd nie jest rejestrowany jako samochód a quad.
Zetta ma być pojazdem niemal stuprocentowo rosyjskim. Niemal wszystkie komponenty, od nadwozia aż po silniki, zostały opracowane przez Rosjan i są produkowane w Rosji. Jedynym importowanym elementem są baterie - te będą kupowane w Chinach.
Najpierw Rosja, potem reszta
Zetta początkowo trafi do sprzedaży wyłącznie w Rosji. Według wstępnych założeń do klientów w pierwszym roku może trafić nawet 15 000 takich aut. Część z nich ma trafić do systemów carsharingowych. W ten sposób narodowy produkt szybko pojawi się na drogach tego kraju. Dopiero w drugiej kolejności Zetta ma wyjechać poza Rosję i trafić do sprzedaży w innych krajach, w tym w Europie Centralnej i Zachodniej. Jeśli nisko skalkulowana cena pozostanie na zakładanym poziomie, to mały elektryk z Togliatti może stać się nie tylko kuszącą propozycją w dużych miastach, ale także właśnie ciekawą opcją do systemów carsharingowych.