2018 Nissan Leaf - Nowe wcielenie przeboju
Nissan Leaf, pomimo swojego specyficznego wyglądu, podbił serca klientów - zwłaszcza w USA, gdzie jest najpopularniejszym autem elektrycznym. Druga generacja tego modelu ma spore szanse na poprawienie tego wyniku, głównie na Starym Kontynencie.
Otóż ktoś wreszcie dopuścił do projektowania Leafa stylistów z pomysłem. Nowe wcielenie elektrycznego Nissana prezentuje się nadzwyczaj efektownie. Nadwozie to mieszanka ciekawych ostrych linii, zarówno z przodu jak i z tyłu. Całość jest wyjątkowo spójna, świeża i przyjemna dla oka - daleko jej do “bułowatości” poprzednika.
Wnętrze, jak to w Nissanie, może i nie jest szczytem pomysłowości, ale będzie charakteryzowało się wyjątkowo dobrą ergonomią. Przed kierowcą ulokowano analogowy prędkościomierz, któremu towarzyszy duży wyświetlacz komputera pokładowego (przekazuje on także najważniejsze informacje z napędu). Ponadto system inforozrywki (odświeżony, identyczny z tym stosowanym w Qashqaiu po liftingu) zyskał dodatkowo usługę CarPlay, która pozwala na wygodniejsze korzystanie z wielu aplikacji z systemu iOS bezpośrednio z wyświetlacza na desce rozdzielczej.
W przypadku auta elektrycznego najważniejszy jest jednak duet w postaci silnik + baterie. Tutaj Nissan odrobił częściowo lekcje - silnik elektryczny generuje 147 koni mechanicznych i aż 320 Nm momentu obrotowego. Według amerykańskich norm, Leaf jest w stanie pokonać na jednym ładowaniu około 150 mil, czyli 250 kilometrów. Europejskie normy sugerują wynik o 100 kilometrów wyższy, ale w tym przypadku ufamy bardziej pomiarom zza wielkiej wody. Pełne ładowanie przy mocy 3 kW zajmuje 16 godzin, przy 6 kW spada do 8 godzin, zaś korzystając z szybkiej ładowarki możemy doładować 80 procent baterii w 40 minut. Nissan niestety nie zdecydował się na przejście na system ładowania wykorzystywany powszechnie w Europie - CCS. Oznacza to więc, że korzystając z dostępnych w niektórych miastach stacji trzeba będzie stosować odpowiednie przejściówki.
Leafa doposażono w wiele udogodnień, które nie tylko zwiększają komfort podróżowania, ale także skutecznie ograniczają zużycie energii. Jednym z nich jest e-Pedal, czyli system rekuperacji, który samoczynnie wyhamowuje samochód po odpuszczeniu gazu. Pozwala on na doładowanie baterii, a przy okazji oszczędza klocki hamulcowe. Na pokładzie elektrycznego Nissana pojawił się także ProPILOT, czyli system autonomicznego poruszania się po obranym pasie ruchu przy prędkościach w zakresie 30-100 km/h.
W USA ceny nowego Nissan Leafa startują z poziomu 29 990 dolarów. Premiera europejskiej wersji Leafa najprawdopodobniej będzie miała miejsce podczas salonu w Genewie.