Nowy Volkswagen Caddy na horyzoncie. Premiera 20 lutego
Volkswagen Caddy wreszcie dostanie wyczekiwaną nową generację. Czego się spodziewać, co w nim dostaniemy? Przyglądamy się nadchodzącemu modeli tej marki.
Volkswagen Caddy długo czeka na następcę. Aktualna generacja (która przeszła już "duży" lifting), to tak naprawdę mocna ewolucja poprzednika z 2003 roku. Po 17 latach przyszedł więc czas na poważne zmiany.
2020 Volkswagen Caddy - płyta MQB
Przede wszystkim nowy użytkowy Volkswagen bazować będzie na platformie MQB, czyli dokładnie tej samej, z której korzysta chociażby Golf. A to pozwoli nie tylko na poprawę bezpieczeństwa i właściwości jezdnych oraz użytkowych, ale także na zastosowanie nowych silników. Pod maską tego auta powinniśmy znaleźć warianty benzynowe (być może także mild hybrid) i wysokoprężne. Niewykluczona jest również obecność w ofercie hybrydy plug-in.
Nowe wcielenie modelu Caddy będzie oferowane w wersji użytkowej i osobowej. Dostępne będą również dwa rozstawy osi, dłuższy i krótszy. Wizualnie samochód ten będzie rozwinięciem stylistyki aktualnej generacji, choć nie zabraknie nawiązań do nowego Golfa. Co ciekawe wcześniejsze zwiastuny pokazywały zupełnie inną linię auta. Czyżby Niemcy szykowali dwa warianty frontu?
Ciekawostką może być tył, gdzie znajdziemy wysokie pionowe lampy. Raczej nie ma co liczyć na pokazywany na zwiastunach pas świetlny otaczający tylne drzwi, ale z pewnością chętnie zobaczylibyśmy takie rozwiązanie.
We wnętrzu pojawią się najnowsze multimedia oraz cyfrowe zegary, które zapewne znajdą się na liście opcji. Szaleństw wizualnych i jakościowych nie ma co poszukiwać - to przede wszystkim auto do pracy.
Premiera już 20 lutego
Samochód zostanie zaprezentowany podczas wydarzenia w Dusseldorfie. Wówczas poznamy też szczegóły dotyczące konstrukcji tego auta.