Afeela staje się rzeczywistością, ale nie jest przełomem. Honda i Sony robią zwyczajnego elektryka
Podczas targów CES oficjalnie zaprezentowano nową wersję samochodu, który wspólnie tworzy Sony i Honda. Afeela debiutuje w wersji zbliżonej do produkcyjnej. I choć wygląda futurystycznie, to kryje pod sobą dość zwyczajny napęd. Mocną stroną mają być jednak inne cechy.
Jeszcze przed pandemią Sony zaprezentowało swój koncepcyjny samochód Vision-S, który był dużą niespodzianką. Zaskoczył on nie tylko stylistyką, ale przede wszystkim rozwiązaniami obecnymi na pokładzie. Nieco ponad rok później dołączył do niego SUV o oznaczeniu 02. Finalnie jednak ta japońska firma połączyła siły z Hondą, a ich wspólnym dziełem jest Afeela.
W ubiegłym roku poznaliśmy wersję studyjną, a dziś, podczas targów CES w Las Vegas, debiutuje niemal produkcyjne wydanie. Czego więc spodziewać się po współpracy tych dwóch gigantów?
Afeela nabrała produkcyjnego wyglądu. Jej specyfikacja niestety nie rzuca na kolana
Zacznijmy od garści suchych danych technicznych. Produkt Sony i Hondy stawia na prostą, bardzo minimalistyczną stylistykę, która nawiązuje delikatnie do prototypu Vision-S. To kawał samochodu, gdyż jego długość sięga 4915 mm, a sam rozstaw osi ma 3 metry. Sugeruje to więc przestronne i wygodne auto.
Pod nadwoziem kryje się akumulator litowo-jonowy o pojemności 91 kWh. Moc generują dwa silniki elektryczne, po jednym przy każdej osi. Mają po 245 KM każdy, a łączna moc systemowa to 489 KM.
Co ciekawe mamy tutaj dość przeciętne wartości prędkości ładowania. Ta w przypadku DC wynosi "tylko" 150 kW, a AC zaledwie 11 kW. Po teoretycznie przełomowym samochodzie dużych koncernów oczekiwałoby się czegoś więcej. Tymczasem widać, że Japończycy w tej kwestii ustępują wielu innym firmom.
Wreszcie poznaliśmy wnętrze zbliżone do finalnego
Jest ono nowoczesne i bardzo cyfrowe. W zasadzie cała deska rozdzielcza składa się z ekranów, aczkolwiek zgrabnie połączonych ze sobą i tworzących spójną całość. Poniżej ulokowano przyciski do sterowania klimatyzacją, zaś na tunelu środkowym znajdziemy pokrętło, które ułatwia obsługę.
Projekt wnętrza przywodzi nieco na myśl Hondę e. Można odnieść wrażenie, że tutaj właśnie do akcji weszli styliści Hondy, którzy wykorzystali swoje doświadczenie z małego i atrakcyjnego, ale zarazem bardzo nieudanego modelu.
Ciekawostką jest też kierownica w formie wolantu. To sugeruje obecność układu kierowniczego drive-by-wire, z bardzo krótkim przełożeniem. Japończycy nie potwierdzają jednak dokładnej specyfikacji swojego nowego auta.
Sony i Honda chwalą się za to tym, że Afeela jest bardzo cyfrowa. Debiutuje tutaj Microsoft Azure OpenAI i zestaw gier od Epic Games
Tutaj widać, że Sony mocno starało się pokazać rozwiązania, które zadebiutowały wraz z prototypem Vision-S. Afeela jest nie tylko wyposażona w szereg systemów bezpieczeństwa i automatyzacji jazdy (z LIDAR-em na czele), ale także w sztuczną inteligencję. Tutaj swoje trzy grosze dorzucił Microsoft Azure i OpenAI, odpowiedzialne za ChatGPT.
Do tego nowy system procesowania obrazu pozwala generować wirtualną rzeczywistość na zegarach, gdzie osadzany jest też podgląd ruchu dookoła samochodu. To w dużej mierze zasługa wspomnianego lidaru, skanującego przestrzeń przed samochodem.
Afeela do produkcji trafi w przyszłym roku. Póki co nie wiemy nic o planach dotyczących sieci sprzedaży i dystrybucji tego modelu. Wiadomo za to, że jeszcze w tym roku Afeelę poprowadzicie w... Gran Turismo 7. Aktualizacja z tym samochodem pojawi się w nieodległej przyszłości.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć zwiastun Afeeli w Gran Turismo 7 - WIDEO