Alfa Romeo szykuje sportowe spalinowe auto. Premiera już niebawem!
Marzenia się spełnią? Być może. Alfa Romeo już w przyszłym roku zaprezentuje nowe auto sportowe - i to nie byle jakie! Oto co o nim wiemy.
Włosi szykują się do pożegnania silników spalinowych w swoich samochodach. Nim to jednak nastąpi dostaniemy jeszcze kilka naprawdę ciekawych i fascynujących projektów, nawiązujących do historii marki. Jean-Philippe Imparato potwierdza, że Alfa Romeo ma asa w rękawie - w przyszłym roku poznamy ich nowe auto sportowe.
To będzie spalinowa Alfa Romeo, czerpiąca garściami z modelu Tipo 33
Wszystko składa się więc tutaj w jedną spójną całość. Po specyficznym, ale cenionym przez fanów marki modelu 4C, przyszedł czas na coś z zupełnie innej bajki.
Auto o bliżej nieokreślonej nazwie światło dzienne ujrzy w 2023 roku. Wszystko wskazuje na to, że jego sercem będzie unowocześniona wersja jednostki 2.9 V6, znanej z Giulii i Stelvio Quadrifoglio.
Trudno jednak powiedzieć, czy silnik ten wyląduje za przednią osią, czy też zostanie ulokowany centralnie. Nawiązania do modelu Tipo 33 sugerują drugą opcję, aczkolwiek nic nie wskazuje na to, aby Alfa Romeo dysponowała odpowiednią platformą dla tego samochodu - jedyną opcją byłoby wykorzystanie konstrukcji używanej przez Maserati MC20.
Wiadomo też, że auto będzie drogie i bardzo mocno limitowane pod kątem dostępności. Sugeruje to więc produkcję w zakładzie Maserati w Modenie, tak jak to miało miejsce w przypadku modelu 4C.
Alfa Romeo szykuje też inne limitowane auta, ale pracuje też nad elektrycznymi autami, które uzupełnią regularną ofertę
Między innymi zapowiedziano, że jednym z pierwszych elektrycznych samochodów, obok małego SUV-a o roboczej nazwie Brennero (zjedzie z linii produkcyjnej w Tychach), będzie odpowiednik nadchodzącego BMW i5. Mowa więc o aucie większym od Giulii, korzystającym z platformy STLA Large.
W przyszłym roku, wraz z limitowaną Alfą Romeo, poznamy własnie wyczekiwanego małego SUV-a, w gamie marki plasującego się poniżej modelu Tonale. Można śmiało powiedzieć, że będzie to następca modelu Mito, oferowanego z powodzeniem przez wiele lat.
Przede wszystkim Włosi chcą rywalizować z markami premium
Jean-Philippe Imparato bierze na celownik BMW i Mercedesa. Według jego strategii Alfy Romeo staną się droższe, ale i lepiej wykonane. Swoimi technologiami i rozwiązaniami mają przekonać do siebie osoby, które poszukują dobrze wykończonych aut z wyższej półki, oferujących atrakcyjną stylistykę i "włoskie" emocje.