Alfa Romeo Giulietta pójdzie pod topór. W zamian? Się okaże
Alfa Romeo potwierdza, że Giulietta zakończy swój żywot w tym roku. Za nią ma wejść crossover Tonale. Ale on wchodzi już ponad rok do produkcji.
Przyzwyczaiłem się już, że informacje, które na temat swojej gamy modelowej przekazuje Alfa Romeo, można podzielić na dwie grupy. Pierwsza, o końcu produkcji/wycięciu jakiejś wersji - sprawdzają się co do joty. Do tej grupy należy powyższa - Alfa Romeo Giulietta "umrze" jeszcze w tym roku.
Druga grupa to nowości. Wprowadzenie tych trwa zazwyczaj latami i czasem nawet to nie wychodzi. Do tej grupy należy druga część informacji - Giuliettę ma zastąpić crossover Tonale. Koncept poznaliśmy w zeszłym roku w Genewie, a szpiegowskie zdjęcia seryjnego egzemplarza - już w październiku. Póki co jednak nie ma śladu po wprowadzeniu modelu do produkcji. Nawet na tegorocznej Genewie nie miało być prezentacji wersji docelowej. Więc traktowałbym te zapowiedzi jako pobożne życzenia.
Tymczasem Alfa Romeo Giulietta, która przeszła ostatnio kolejny mikrolifting (dostając przy okazji piękny ciemnozielony lakier), zbliża się do końca swojego rynkowego życia. Po 10 latach. W szczytowym 2011 roku Włosi sprzedali 78 911 egzemplarzy, ale już w zeszłym zaledwie 15 690 sztuk. Dlatego nie ma sensu utrzymywać samochodu dłużej w sprzedaży. Ostatnie Giulietty zjadą z linii produkcyjnych pod koniec roku. Gdyby nie pandemia SARS-CoV-2, koniec mógłby nastąpić szybciej, bo obecnie fabryki "stoją".
Co ciekawe, nie tylko Tonale trafi na rynek (jeśli trafi), ale również jeszcze mniejszy crossover, zapewne zastępujący MiTo (jeśli trafi). Jedyne, co jest pewne, to że nie powstanie Stelvio w odmianie GTA. Fabio Migliavacca, szef marketingu produktu Alfy, zapowiedział to w tym samym komunikacie. A jak wiadomo, jak Alfa mówi, że czegoś nie będzie, to nie będzie. A jak mówi, że będzie, to mówi.