Odgrzewana cotoletta wciąż może być dobrym daniem. Alfa Romeo robi co może z Giulią i Stelvio

Nowe generacje tych modeli to wciąż odległy temat - na tyle, że obecne wcielenie musiało powrócić na rynek. Alfa Romeo Giulia i Stelvio Quadrifoglio chcą ratować się limitowaną edycją.

Te dwa modele miały być już historią. W maju włoska marka oficjalnie pożegnała benzynowe wersje, skupiając się, tymczasowo, na dieslu. Celem było dotrwanie do premiery nowej generacji Stelvio Jak się jednak okazało ten plan poległ - przez gigantyczne zmiany w projekcie kluczowego SUV-a. Co więc zostało Włochom? Otóż musieli przywrócić do produkcji te dwa modele. A skoro już wróciły na rynek, to można bawić się w limitowane edycje. Alfa Romeo wprowadza Giulię Quadrifoglio Collezione oraz Stelvio Quadrifoglio Collezione.

Obydwa modele nawiązują do emblematu Quadrifoglio, obecnego w autach marki od 1923 roku i w samochodach drogowych od 1963 roku. Produkcja obejmie łącznie 63 egzemplarze z każdego, co odnosi się do roku pojawienia się symbolu Quadrifoglio na drogach publicznych. Auta powstają w fabryce w Cassino i trafią na rynki Europy, Wielkiej Brytanii, Bliskiego Wschodu, Chin i Japonii.

No dobrze, czym więc różni się Alfa Romeo Stelvio i Giulia Quadrifoglio Collezione?

Zgadliście: w zasadzie niczym. Obydwa samochody dostały jedynie nowy lakier: Rosso Collezione Giulia i Rosso Collezione Stelvio. Jest to nawiązanie do barw z modeli 33 Stradale i 4C Concept. Różnica ogranicza się do... intensywności czerwieni.

We wnętrzu znajdziecie z kolei czarną skórę z czerwonymi przeszyciami oraz liczne elementy z włókna węglowego. W standardzie są też fotele Sparco, także z włókna węglowego. Każdy egzemplarz otrzymuje numer seryjny od 1/63 do 63/63.

Alfa Romeo Stelvio Quadrifoglio Collezione

A pod maską wciąż, na szczęście, jest silnik V6

Obydwie Alfy Romeo korzystają z 2.9 litrowego silnika V6 o mocy 520 KM. W standardzie znajduje się układ wydechowy Akrapovič, który podkreśla jego charakterystyczne, bardzo chrapliwe brzmienie. Nadwozie i elementy kabiny, w tym dach, obudowy lusterek, fragmenty deski rozdzielczej i konsoli, wykonano z włókna węglowego. Standard obejmuje ceramiczne hamulce z zaciskami Alfa Romeo.

Tajemnicą pozostaje cena

Włosi tym się jeszcze nie pochwalili. Spodziewamy się, że wielkiego zainteresowania nową wersją nie będzie, a 126 produkowanych aut (po 63 z każdego) wcale nie znajdzie tak szybko nowych nabywców.

Szkoda, że Alfa Romeo, nawet w takiej sytuacji, nie ma odwagi, aby zrobić coś więcej. Połączone studio BottegaFuoriserie mogłoby postawić na większą indywidualizację wyglądu nadwozia i wnętrza, lub przynajmniej na jakieś drobne zmiany mechaniczne. Na to jednak nie ma co liczyć.