Alfa Romeo Tonale nie dostanie wersji Quadrifoglio. Kluczowa będzie hybryda
Choć teoretycznie ujrzała już światło dzienne, Alfa Romeo Tonale wciąż pozostaje wielką tajemnicą. Mgiełka tajemnicy opadła już jednak z listy jednostek napędowych.
Włosi niezmiennie głowią się nad przyszłością swoich marek. W obecnej sytuacji nowe samochody nie są najważniejsze, aczkolwiek FCA nie może zarzucać kluczowych dla siebie planów. Mike Manley w tych trudnych czasach ma dwa wielkie zadania - utrzymać FCA w ryzach bez masowych zwolnień i gładko przeprowadzić proces fuzji z francuskim PSA. Dzisiaj ogłoszono, że prace nad połączeniem tych grup są bardzo zaawansowane, a przez COVID-19 nabrały nawet lepszego tempa. Jednocześnie włoska strona cały czas dłubie w swoich nadchodzących modelach. A wśród nich Alfa Romeo Tonale jest bez wątpienia jednym z najważniejszych.
Kompaktowy SUV Alfy ma ważny cel
W tym roku po 10 latach z rynku zniknie Giulietta. To świetne auto, ale konkurentom nie może już dorównywać. Jej miejsce ma zająć Tonale. Alfa Romeo zamierza upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, bowiem samochód ten zagra w segmencie nie tylko aut kompaktowych, ale także SUV-ów. A to sugeruje zakusy na możliwie najlepszą sprzedaż.
Nie liczcie jednak na wielkie emocje w tym modelu. O ile Stelvio i Giulia korzystają z tylnonapędowej płyty o nazwie Giorgio, o tyle Tonale będzie bazowało na podzespołach z Jeepa Compassa i Renegade'a.
To właśnie po nich samochód ten odziedziczy wszystkie silniki. Oznacza to, że cała gama opierać się będzie na benzynowej konstrukcji 1.3 z rodziny FireFly, oraz na dieslu 2.0. Słabsze jednostki nie zagoszczą pod maską tego modelu.
Alfa Romeo Tonale - hybryda na pierwszym miejscu
Samochód ten ma rywalizować z BMW X1, Mercedesem GLA czy Audi Q3. A do tego potrzeba zestawu odpowiednich narzędzi. Włosi twierdzą, że kluczowym elementem układanki jest odmiana plug-in hybrid, która generuje 240 KM. Nie tak dawno zadebiutowała ona pod maską Jeepa Renegade'a i Compassa, a docelowo trafi także do Alfy.
Różne informacje dobiegające z firmy z Mediolanu sugerują też, że 330-konna wersja korzystająca z 2-litrowej doładowanej benzyny jest bardzo prawdopodobna. Ta z kolei wykorzysta system "miękkiej hybrydy", aby zapewnić niższe zużycie paliwa.
No dobrze, to kiedy Tonale wjedzie do salonów?
Według zapewnień Alfy ma to być początek roku 2021. Zakładając, że po przejściu koronawirusa i zawiązaniu mocniejszych więzi prace nabiorą sensowniejszego tempa, to w zapewnienia Włochów można wierzyć. Tym bardziej, że lecąca na łeb i szyję sprzedaż Alfy powinna ich motywować do podjęcia radykalnych kroków.