BMW M3 i M4 wreszcie ujrzały światło dziennie. I jak je oceniacie?
Nareszcie! Po miesiącach oczekiwań BMW M3 i M4 ujrzało światło dzienne - póki co jeszcze nieoficjalnie, ale wreszcie na porządnych zdjęciach.
To, że samochody te dostaną wielkie nerki, było pewniakiem. Mówiło się o tym od wielu miesięcy, a regularne wycieki nie tylko potwierdzały te informacje, ale także budowały nasze obawy. BMW M3 i M4 teraz wreszcie ujrzały światło dzienne i możemy je podziwiać w pełnej krasie.
A więc tak wygląda BMW M3 i M4
Niemcy idą w nowym kierunku. Nie dość, że stylistyka jest tutaj kontrowersyjna, to jeszcze wszystko podkreślono ostrymi kolorami. Wzorem generacji E90/E92, M3 dostało front dokładnie taki sam jak M4. To ciekawy zabieg, który wyróżnia ten model, ale przy tych nerkach będzie wymagać przyzwyczajenia.
Nie dość, że te wloty powietrza są ogromne, to jeszcze dostały one poprzeczne żebrowanie, co optycznie je poszerza. Nawet z zamocowaną rejestracją wygląda to dość nienaturalnie i zapewne będzie wymagało naszego przyzwyczajenia.
Znacznie ciekawiej prezentuje się natomiast linia boczna i tył BMW M3 i M4. Tutaj postawiono na solidne poszerzenia, masywne akcenty i przede wszystkim ciekawie narysowany zderzak z dyfuzorem i czterema końcówkami wydechu. Te zamocowane są normalnie i nie przypominają tych z ostatniego zdjęcia szpiegowskiego. Centralnie ulokowane zakrzywione wydechy dostanie więc zapewne jakiś stricte wyczynowy wariant.
Wnętrze? Włókno węglowe i manualna skrzynia biegów
Niemcy nie zapomnieli o entuzjastach dobrej zabawy. Nowe BMW M3 i M4 oferowane będzie z 3-litrową rzędową szóstką, którą znamy chociażby z BMW X3 M i X4 M. Moc ma zbliżać się do 500 KM, czyli będzie zauważalnie wyższa niż w poprzedniku.
Po raz pierwszy BMW M3 i M4 dostanie też napęd na cztery koła xDrive. Podobnie jak w M5 wyposażony będzie on w funkcję odłączającą przednią oś i pozwalającą na jazdę efektownymi poślizgami.
Ale to nie koniec, gdyż gamę zasili także wersja roboczo nazywana "Pure". Tutaj nadrzędnym celem inżynierów marki jest wyciśnięcie radości z jazdy. Napęd przekazywany będzie wyłącznie na tylną oś tylko za pośrednictwem 6-biegowej manualnej skrzyni biegów. To brzmi jak zapowiedź dobrej zabawy.
Jak to mawiają - "stay tuned"
Oficjalna premiera lada dzień. Wtedy też ze szczegółami opowiemy Wam o nowym BMW M3 i M4. Tymczasem delektujcie się zdjęciami i wyróbcie sobie opinię na temat stylistyki.