Kiedy spieszysz się na wakacje, potrzebne Ci to BMW M5 od Infinitas

Tylko błagam, nie bierzcie tytułu dosłownie. Bo to BMW M5 ma tyle mocy, że zadziwiająco łatwo stać się negatywnym bohaterem wiadomości. 1000 KM to nie przelewki.

Są takie firmy jak Mansory, które opierają swoją działalność o blichtr, szok i epatowanie bogactwem. Są też takie jak Infinitas, niemiecki tuner, który za furmankę pieniędzy zamieni Wasze BMW M5 w niemalże wyścigowy samochód.

Nie, żeby M Piątka poprzedniej generacji była wolnym samochodem. Zwłaszcza w odmianie CS, która tu jest bazą. Miała ponad 600 KM i wystarczająco dużo możliwości, żeby błyskawicznie rozbujać się do grubo ponad 200 km/h. Ale są tacy, dla których to za mało. Ci mają takie firmy jak Infinitas i model M5 SP1000

BMW M5 od Infinitas ma 1000 KM. I tylko jeden haczyk...

Niemiecki tuner postawił na całkowite przebudowanie układu napędowego. Sercem pozostała jednostka 4,4 V8 i podobnie jak w oryginale ma dwie turbosprężarki. Ale inne, większe, z ceramicznymi łożyskami. Do tego Niemcy dołożyli karbonowy układ dolotowy, a w samym silniku pojawiły się nowe korbowody, czy kute tłoki. Układ paliwowy został dodatkowo zmodyfikowany, a całość okraszono nową mapą, żeby to wystroić jakoś sensownie.

Spaliny wychodzą przez nowy układ wydechowy, który nie ma na swojej drodze żadnych utrudnień.

Efekt? 1000 KM i 1225 Nm! Moment obrotowy osiąga ponad 1000 Nm już przy 3500 obr./min i ciągnie się do ok. 6000 - 6500 obr./min. Jest więc "czym pojechać".

BMW M5

Haczyk? Jest jeden. Samochód nie ma homologacji drogowej. Występuje też i taka wersja. Ma jednak "tylko" 900 KM.

BMW M5 SP1000 jest też nieco odelżone dzięki szerokiemu zastosowaniu włókna węglowego. Między innymi dzięki temu, a także dzięki zmienionemu oprogramowaniu ośmiobiegowego automatu, ten sedan jest w stanie osiągnąć 350 km/h. W całkiem komfortowych warunkach.

To wszystko kosztuje 40 000 Euro, plus oczywiście cena samochodu.

Jeśli będziecie szukać takiego samochodu na ulicy, to raczej się nie zorientujecie, że stoi przed Wami 1000-konny sedan. Infinitas zostawił w zasadzie całe nadwozie seryjne. Dodatkowe naklejki, emblematy, karbonowa kierownica i magnezowe łopatki zmiany biegów to jedyne elementy, które odróżniają odmianę po tuningu.

I takie modyfikacje też lubimy. Elegancka limuzyna, znacznie dyskretniejsza niż nowy model, która jednak pod maską skrywa prawdziwą bestię.