BMW porządkuje nazewnictwo. Ma być prościej, choć... nie wydaje nam się

Już niedługo w BMW zadebiutuje zupełnie nowe nazewnictwo. Ma być prostsze znacznie prostsze i łatwiejsze w zapamiętaniu. Nie jesteśmy przekonani.

W latach 90-ych zaczęliśmy żegnać w BMW zgodność oznaczenia z pojemnością silnika pod maską. Na dobre ta korelacja zniknęła ok. 10 lat temu. Teraz BMW uznało, że całkiem trudno połapać się w odmianach swoich SUV-ów. Dlatego postanowiono przebudować całą gamę modelową. Wygląda to nieco pokracznie.

BMW X3 stanie się serią X3. Chyba

Tak w każdym razie wynika z informacji, które mamy. Kompaktowy SUV z Monachium będzie pierwszym, który zaadaptuje nowe oznaczenia.

Marce najwidoczniej nie pasują oznaczenia sDrive/xDrive, z końcówkami "d", "e", czy "i".

Tak więc, zamiast nowego BMW X3 xDrive20i i xDrive30i, dostaniemy BMW X320 i X330. Z kolei seria 3 dostanie takie samo nazewnictwo, tylko bez "X". Tutaj więc zostanie mniej więcej po staremu - 32o, 33o. Zniknie tylko "i" oznaczające do tej pory odmiany benzynowe. A dokładniej, zostanie przerzucone na przód nazwy. Pierwszym modelem wykorzystującym ten system, będzie sedan bazujący na Neue Klasse. Będzie on nazywał się i320, i330, i340 i tak dalej, w zależności od wariantów mocy. Pożegnamy więc BMW i3, i4, czy i5 (które dopiero co powitamy).

Czy to jest bardziej logiczne? Z jednej strony, faktycznie łatwiej będzie rozpoznać, że i330 to elektryczny sedan, 330 to spalinowy sedan, a X330 to SUV na jego bazie. Z drugiej, wygląda to dość dziwnie i sprawia, że totalnie znika gdzieś indywidualność poszczególnych serii.

BMW

Będzie to też wymagało pewnego ujednolicenia nazewnictwa w obrębie mocy, zwłaszcza w przypadku aut elektrycznych i spalinowych. Tak, żeby 340 i i340 oznaczały mniej więcej takie samo auto.

Jak sami zauważyliście, w oznaczeniach tych zaginęła też literka "d". Oczywiście, wynika to z tego, że BMW raczej nie będzie w kolejnych seriach oferować silników wysokoprężnych. Choć póki co na razie Bawarczycy zarzekają się, że będą je oferować tak długo jak będzie się dało.

A co z modelami M? Tu prawdopodobniej pozostanie ta sama nomenklatura, co dotychczas, czyli M3, M5 itd. Możliwe, że SUV-y staną się z X5 M - XM5, nawiązując przy okazji do modelu XM. A wersje elektryczne, które są planowane, dostaną nazwę np. iM3.