BMW XM - TEST. Mam dysonans poznawczy. I chyba o to chodziło BMW

Bawarczycy wsadzają kij w rynkowe mrowisko. Poznajcie BMW XM. Samochód tak inny, absurdalny i niespotykany, że trudno go zdefiniować. Ale robi przy tym nieziemskie show.

Firma z Monachium stała się ostatnio Enfant Terrible motoryzacji. Żaden z producentów, wypuszczając kolejne modele, nie wywoływał za każdym razem takiego szoku. Powiedzmy że w wielu przypadkach kolejne oryginalne modele są ewolucjami jakiejś myśli. Tymczasem BMW: iX - szok. Nowa "siódemka" - szok. Jeszcze nie zdążyliśmy się dobrze otrząsnąć, a tu BMW XM - kolejny szok, tym razem połączony z zawałem. I to wszystko na serio, obok stonowanych modeli, do których łatwo się przyzwyczaić. Nawet olbrzymie nerki w serii 4 i M-kach wydają się eleganckie w zestawieniu z kolejnymi premierami.

BMW XM jest "najbardziej". Wszystko ma być w nim "naj". Ono wręcz krzyczy czym jest i jakie jest. I chyba to jest w nim jednocześnie najbardziej odpychające i... pociągające. Musiałem wziąć je do testu, żeby to sprawdzić.

BMW XM - TEST. Olbrzym, jakiego nie było

Skoro wszystko jest w nim "naj", to również wymiary. 5,1 metra długości, ponad 3 metry rozstawu osi i ponad 2 metry szerokości. Bez wątpienia to jest wielki SUV. I to widać. Potężne podświetlane nerki nie wydają się aż tak przesadzone, gdy spojrzymy na rozmiary auta. I na to, że 23-calowe felgi wcale nie wyglądają na zbyt duże.

To przekłada się też na przestrzeń w środku. Pod tym względem XM jest naprawdę "na topie". To niemalże BMW serii 7, tylko w formie SUV-a. X7-ka nie jest aż tak przestronna, zwłaszcza na tylnej kanapie. W sumie, biorąc pod uwagę kształt auta i jego rozmiary, równie dobrze mogłaby zadebiutować wersja słabsza, z nazwą X8, i nikomu by to nie przeszkadzało.

Ten olbrzym nie jest też lekki jak piórko. Waży blisko 2,8 tony, co stawia go w gronie najcięższych aut na rynku, którymi można się poruszać z kategorią B. Absurd!

BMW XM

BMW wyraźnie chce tym modelem podkreślić, że jeśli coś ma "M" w nazwie, to nie musi być w pełni spalinowe. Dlatego do napędzania tego mastodonta użyto jednostki, która w podobnej formie pewnie trafi do nowego BMW M5.

Hybryda plug-in ma swoje zalety

Zwłaszcza, że połączono ją z V8 biturbo. Czy ja coś wspomniałem o byciu "naj"? Mamy tutaj 653 KM i 800 Nm z doładowanego, wielkiego silnika, wspomaganego elektrycznym. I do tego możliwość zrobienia ok. 80 km bez odpalania tej maszynowni pod maską. I da się tyle zrobić, a bez skupiania się na jeździe ekonomicznej, około 60 km. Może się to komuś przyda, bo podejrzewam, że nikt nie kupi tego samochodu do oszczędnej jazdy.

Zużycie paliwa BMW XM
przy 100 km/h: 8,5 l/100 km
przy 120 km/h: 11,3 l/100 km
przy 140 km/h: 13,6 l/100 km
w mieście: ok. 15 l/100 km

W końcu mamy tu absurdalną moc, która próbuje oszukać fizykę. To najmocniejsze M w historii (wyłączając BMW XM Label, które ma dodatkowe konie mechaniczne). Przy tej masie daje to i tak piorunujące osiągi, pozwalając na przyspieszanie do 100 km/h w 4,3 sekundy w rytmie dudniącej (i wspieranej komputerowo) V8-ki.

No właśnie - 4,3 sekundy. To więcej niż BMW X5 M i M Competition. Czyli jest bardzo dobrze, ale nie najlepiej. Reakcja na gaz w trybach normalnych jest podobna - dobra, ale nie najlepsza. Czasem XM sprawia wrażenie wielkiego, tłustego kota, który "poszedł w drzemkę". Dopiero solidne szturchnięcie powoduje, że się budzi i zrywa do biegu i wtedy robi to bardzo szybko.

W tym "bieganiu" całkiem nieźle udaje mu się walczyć z nadwagą. Owszem, bardzo czuć to, że samochód jest kosmicznie ciężki. Ale napęd na cztery koła i zawieszenie adaptacyjne M powoduje, że można nim pojechać zaskakująco szybko. Składa się w zakręty, wyjeżdża z nich prawidłowo - to dzieje się w naprawdę zaskakujący sposób.

Okupowane jest to jednak brakiem komfortu. Z jednej strony to dobrze, że samochód się nie buja i prowadzi całkiem sportowo. Z drugiej, wszystkie krótkie przeszkody i nierówności nie tylko słychać, ale i wyraźnie czuć we wnętrzu. Na co dzień może okazać się okrutnie męczący, biorąc pod uwagę segment tego auta.

Wszystkiego w bród, ale jakim kosztem

Wnętrze BMW XM to znów "naj". Zwłaszcza w testowej specyfikacji, z pikowaną tapicerką w kolorze soczystej czerwieni. Czyż może być coś bardziej rzucającego się w oczy? Ależ oczywiście. I XM również to ma. Trójwymiarowa podsufitka "wygnieciona" w trójkąty z obramowaniem ze świateł LED. Mało? Przy odpalaniu dookoła dachu "pędzą" trzy podświetlone paski w kolorach marki M. Do tego (podobnie jak na zewnątrz) mnóstwo lóg "M", żebyśmy nie zapomnieli, na co właśnie wydaliśmy kasę. Doceniam za to elegancką skórzaną torbę z odpowiednim logo, przeznaczoną na kable do ładowania.

BMW XM

Mogę się założyć, że co więksi miłośnicy marki będą w niej nosić ciuchy na siłownię, żeby z daleka było widać, czym się poruszają.

Poza tym, jeśli chodzi o wnętrze auta, trudno się do czegoś przyczepić. Wszystko już znamy, jeśli chodzi o obsługę - nowe multimedia, ekrany, system iDrive. Wszystko jest na miejscu. Tak jak komfort siedzenia zarówno z przodu, jak i z tyłu. Tylna kanapa jest świetna. Aż dziwie się, czemu BMW nie wrzuciło tutaj swojego olbrzymiego ekranu z serii 7. Byłby dopełnieniem przepychu "XM-ki".

I to wszystko za jedyną "bańkę". I to bez opcji. Serio. Ten samochód kosztuje 950 000 zł w wersji podstawowej. Testowy egzemplarz jest niewiele droższy, ale cena zawiera siedem cyfr - 1 023 000 zł. To wciąż niezła cena, przy przeliczeniu złotówek na kilogramy auta. I trzeba przyznać, że ten samochód bez wątpienia robi wrażenie. Nie wiem, czy jest ono warte milion, ale na pewno się wyróżnia nawet wśród innych aut z Monachium.

BMW XM

Niestety, to nie jest samochód, który jest wykonany, jakby kosztował milion. Klamki "latają" jakby zaraz miały odpaść. Głośniki grają przeciętnie, a te na drzwiach wyglądają jakby ktoś je doczepiał w salonie i to na 5 minut przed wyjściem do domu. Tak, skóra jest świetna, wiele elementów jest wysokiej jakości i sprawia wrażenie naprawdę produktu premium. Ale niektóre wpadki jakościowe są aż abstrakcyjne.

BMW XM - podsumowanie i opinia

Nie wiem co mam myśleć o tym samochodzie. Sądzę, że BMW osiągnęło dokładnie to, co chciało. Pokazało że można, nawet jak nie ma w tym wielkiego sensu. Bardzo to szanuję. Z drugiej strony mogę się zastanawiać "po co akurat tak?!" Najwyraźniej tego mogą oczekiwać klienci. Samochód o dziwo budził dość pozytywne reakcje wśród moich znajomych, więc kontrowersyjna stylistyka nie chyba jest aż tak zła.

XM nowy model

Samochód jest bardzo szybki i bardzo wydajny, ale poza "byciem hybrydą", co pozwala mu przemieszczać się ze średnim zużyciem ok 1,8 l/100 km w trybie mieszanym, nie jest powalający. Są szybsze SUV-y z "M" w nazwie. Do tego tańsze, bo XM jest znacznie droższe nawet od i7 M70 (659 KM i 820 000 zł). Fakt, jest napakowane po dach wyposażeniem, więc opcje to głównie elementy podnoszące "atrakcyjność" wizualną, ale wciąż jest drogo. No i z dużymi wpadkami jakościowymi, które w aucie tej klasy absolutnie nie powinny mieć miejsca.

Innymi słowy, ten samochód jest równocześnie niezmiernie ciekawy, ale i niezrozumiały.

Zalety
  • Bardzo komfortowe wnętrze
  • Zaskakująco dobre prowadzenie
  • Hybrydowy napęd jest całkiem wydajny
  • Dobre osiągi
Wady
  • Wpadki jakościowe
  • twarde zawieszenie
  • Przeciętna reakcja na gaz przy tych parametrach
  • bardzo wysoka cena
  • audio gra wcale nie rewelacyjnie

SILNIK benz, biturbo, V8, 32 zaw., + silnik elektryczny
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bepośredni
POJEMNOŚĆ 4395 cm3
MOC MAKSYMALNA benz. 360 kW (489 KM), el. 145 kW (197 KM), syst. 450 kW (653 KM)
MAKS. MOMENT OBROTOWY benz. 650 Nm, el. 280 Nm, syst. 800 Nm
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, ośmiobiegowa
NAPĘD 4x4, stały
ZAWIESZENIE PRZÓD wielowahaczowe, adaptacyjne
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe, adaptacyjne
HAMULCE tarczowe went./tarczowe went.
OPONY
BAGAŻNIK 527/1820 l
ZBIORNIK PALIWA 69 l
TYP NADWOZIA SUV
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 5110/2005/1755 mm
ROZSTAW OSI 3105 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 2785/590 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 750/
ZUŻYCIE PALIWA 1,6 - 1,9 l/100 km
EMISJA CO2 37 - 43 g/km
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 4,3
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 250 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ 950 000 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 950 000 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO 1 023 000 zł