Buick poddał Amerykę. Zaczyna wyglądać coraz bardziej "chińsko"

Patrząc na najnowsze projekty Electra-L i Electra LT, widzimy, że Buick kieruje swoją stylistykę głównie do klienta z Chin. Co dalej z USA?

Już od dłuższego czasu widzimy, jak motoryzacyjny środek ciężkości przenosi się do Państwa, nomen omen, Środka. Chiny są potężnym graczem oraz potężnym rynkiem. Wiele firm bardzo mocno stawia na rozwój właśnie w Azji. Jedną z nich jest uznana amerykańska firma - Buick. Od dłuższego czasu ten odłam General Motors ma o wiele mocniejszą pozycję właśnie w Chinach, a nie w ojczyźnie.

Najnowsze premiery z pekińskich targów wskazują na to, że ten trend może się pogłębić. Samochody nie tylko trafią do chińskiego klienta. Ale zaczynają też przypominać modele oferowane przez rodzimych (dla Chińczyków) producentów.

Buick kopiuje Chińczyków? Świat stanął na głowie

Wygląda więc na to, że Buick Electra-L oraz Electra-LT w pewien sposób są prekursorami trendu "kopiowania" chińskich producentów. A może po prostu, w erze samochodów elektrycznych, design jest dyktowany przez technologię i aerodynamikę.

Pisaliśmy już o tym, że chińskie auta zaczynają wyglądać jak z jakiegoś generatora i trudno będzie je odróżnić. Pomiędzy poszczególnymi markami nie ma zbyt wiele cech wyróżniających.

Buick

Buick Electra-L oraz LT wpisują się w tę estetykę łagodnych linii, wąskich lamp LED oraz fantazyjnych, udawanych atrap z przodu, dodatkowo udekorowanych diodowym oświetleniem.

Pierwszym z zaprezentowanych modeli w Pekinie jest Electra-L.

Luksusowy sedan może i wygląda mało oryginalnie, ale... wygląda dobrze. Ok, być może dlatego że autor lubi fioletowe lakiery. I felgi o turbinowym wzorze. Proporcje są niezłe, są też klasyczne drzwi, ale bez ramek szyb. Z przodu brakuje tylko trochę "uspokojenia" z tymi falami świateł spływającymi od reflektorów.

W środku znajdziemy czteromiejscową konfigurację z dużym ekranem, panoramiczny szklany dach oraz wszystkie gadżety, którymi obecnie szpikuje się auta prototypowe.

Wtem! Kombi!

Przyznaję, że Buick Electra-LT jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Choć materiały producenta mówią o crossoverze, mamy tutaj po prostu kombi. Segment, który niemalże już wymiera. I to naprawdę ciekawe kombi. Dynamicznie zaprojektowany tył z ciekawie poprowadzoną listwą świetlną wygląda naprawdę dobrze. Zmieniłbym tylko felgi, które choć wyglądają kosmicznie, trochę mi nie pasują. Niemniej jednak, to najciekawszy Buick ostatnich kilku/nastu lat. Oczywiście jest zaprojektowany dla "aktywnych", ma więc relingi i aerodynamiczny boks dachowy.

Oba samochody są dość spore - długość to 503 cm, a rozstaw osi wyniesie 3 metry. Oa oczywiście są też elektryczne, bazując na zmodyfikowanej platformie Ultium. Na razie bez szczegółów, poza zasięgiem - 700 km według chińskich norm CLTC.

Kiedy zobaczymy te chińskie klony na rynku? Pewnie całkiem niedługo. Większa jest szansa, że zobaczymy je niestety tylko w Chinach.

Bo choć samochody wyglądają jakby pochodziły od któregoś z chińskich producentów, to Electra-L i Electra-LT są naprawdę ciekawe wizualnie i nawet w USA mogłyby sporo namieszać.