Chiński eksport samochodów mocno rośnie. Nie zgadniecie, kto "zakochał się" w samochodach ze Wschodu
Chińskie samochody zyskują coraz większą popularność na świecie. Do końca maja wyeksportowano ich blisko 2,5 mln. Zaskoczeniem może być lista krajów, gdzie zyskują najwięcej.
Wszyscy musimy się zgodzić, że chińskie samochody nie są już ciekawostką, tylko czymś normalnym. Póki co na Starym Kontynencie nie stanowią gracza dominującego, ale to może się zmienić. Chiny opublikowały właśnie dane eksportowe za okres styczeń - maj 2024. Wnioski są ciekawe. Ale przede wszystkim widać, że z tego kraju na światowe rynki trafia coraz więcej samochodów. Dokładniej rzecz biorąc, 26% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku. I o 2% niż w kwietniu. Sama sprzedaż majowa to ponad pół miliona samochodów, które wyjechały poza Chiny.
I to wcale nie do krajów, gdzie liczy się wyłącznie cena, albo które przodują w elektryfikacji.
Chińskie samochody na świecie - Rosja oczywistym liderem, potem zaskoczenia
No cóż. Wschodni agresor obłożony z każdej strony sankcjami jest wdzięcznym rynkiem zbytu dla napędzanych potencjalnym zyskiem chińskich producentów. Nie dziwne więc, że Rosja dominuje zarówno w majowych statystykach, jak i w okresie styczeń - maj.
Ten drugi to 372 542 sprzedane samochody. Pierwszy, nieco ponad 103 tysiące. To prawie dwa razy tyle co w przypadku miejsca drugiego.
A co po Rosji? Tutaj statystyki są szczególnie ciekawe, bo obejmują ciekawe miejsca na świecie. Na dodatek, CPCA (China Passenger Car Association) podzieliła statystyki na ogólne oraz "New Energy Vehicles", czyli hybrydy i modele elektryczne.
Ciężkie czasy dla Fiata i silników spalinowych
Wśród 2,45 mln aut wyeksportowanych z Chin, sporo trafiło do Ameryki. Zarówno Północnej, jaki Południowej. Chińskie samochody "rozpychają się" na rynku brazylijskim oraz meksykańskim. Do kraju kawy i samby trafiło blisko 160 tysięcy samochodów (159 612), a w Meksyku ta liczba przekroczyła 190 tysięcy (190 897). I choć w przypadku Meksyku większość to auta stricte spalinowe, to zaskakuje ilość NEV w statystykach. W takiej na przykład Brazylii 130 967 należy do tej grupy. Pod tym względem jest rekordowym importerem chińskich samochodów na całym świecie.
Widać więc że dominujący na tym rynku Fiat ma ciężki orzech do zgryzienia - nie ma w ofercie wielu hybryda, a najwyraźniej Brazylijczykom spodobała się ta koncepcja, do tego "wsparta" rozsądną wyceną.
Chińska Belgia
Co ciekawe, jedynym europejskim krajem, który znajdziemy w "czubku" tych statystyk jest niewielka Belgia. Ten "raczej bogaty" kraj w ciągu pierwszych miesięcy tego 124 081 chińskie samochody. Wyprzedził kolejny dość bogaty kraj, czyli Zjednoczone Emiraty Arabskie (114 530 aut).
Wśród "belgijskich Chińczyków" oczywiście dominują auta hybrydowe i elektryczne. 115 318 sztuk to 92%. Na trzecim miejscu wśród samochodów NEV zajmuje Wielka Brytania, w której MG bardzo mocno rozpycha się ze swoimi modelami.
Czy nowe cła zmienią te statystyki? Klienci póki co będą głosować portfelami, a potem... może okazać się że Chińczyków stać na chwilową kompensację ceł przy pomocy zmniejszonych zysków. Przynajmniej do czasów, aż w Europie powstaną fabryki.
I nie tylko w Europie, bo widać ze statystyk, że cały świat się zmienia. Eksport będzie rósł, ale niedługo, jak sądzimy, zastąpi go produkcja tych aut na kluczowych rynkach.
źródło: PCPA