Diesel "quad-turbo" zbyt drogi w produkcji. BMW wycina silniki w gamie

BMW robi porządki w gamie modelowej. Ofiarą na pewno padną trzy silniki, z czego dwa z nich mogą być dla Was sporym zaskoczeniem.

Po raz kolejny trzeba to napisać - to ciężkie czasy dla producentów aut. Kary rosną, klienci mają swoje oczekiwania, a gamę jednostek napędowych trzeba utrzymać na względnie sensownym poziomie. Wszystko wskazuje jednak na to, że BMW pozbędzie się z oferty trzech jednostek. O ile los jednej z nich był od dawna pod znakiem zapytania, o tyle dwie kolejne mogą być zaskoczeniem.

Oczywiście: V12 do ostrzału

W tym przypadku Klaus Frölich, szef działu rozwoju BMW, zwraca uwagę na prostą matmę. Rocznie marka z Monachium sprzedaje raptem kilka tysięcy aut z taką jednostką. Nowe normy zwiększyły jej cenę. Oczywiście wpływa to na popyt, który i tak nie należy do najwyższych. Nic więc dziwnego, że V12 ma wysoką pozycję na liście potencjalnych oszczędności w postaci cięć. 

Mimo to V12 ma pozostać w gamie do 2023 roku, czyli do czasu wprowadzenia nowej Serii 7. Następna generacja luksusowego BMW być może straci z kolei także jednostki V8. Ich rolę w opinii Frölicha może przejąć nowa rzędowa szóstka z systemem hybrydowym, która oferuje bardzo dużo mocy i niskie zużycie paliwa.

BMW

Los wariantów M50d także nie jest kolorowy

Jak się okazuje popularne "szybkie diesle", czyli warianty o oznaczeniu 50d, także znikną z rynku. Tutaj problemem jest skomplikowana konstrukcja i wysokie koszty produkcji. Cztery turbiny, filtry, zaawansowane wtryskiwacze oraz wiele innych rozwiązań sprawia, że inwestowanie w ten silnik staje się nieopłacalne. 

Trzecim silnikiem jest... 3-cylindrowy diesel 1.5

Ta jednostka także zniknie z gamy BMW i MINI. Tutaj problemem jest z kolei niski popyt, również, wysokie koszty produkcji. Choć to modułowa konstrukcja, to jednak niemiecka marka postawi z pewnością na "skręconą" wersję popularnej konstrukcji 2.0. Z punktu widzenia klientów jest to dobra zmiana. Cylinder więcej oraz lepsza kultura pracy w przypadku diesla to pożądane cechy w takiej jednostce.

BMW

Pewne jest jedno: BMW nie rezygnuje z silników spalinowych

To ucieszy zapewne wiele osób. Klaus Frölich potwierdza, że prace rozwojowe nad nowymi konstrukcjami trwają, a marka z Monachium nie planuje szybkiej emerytury dla aut spalinowych.