Tani, sportowy Dodge? Jest na niego miejsce, mówi szefostwo. I to chcemy słyszeć
"Jest na to rynek". Czekamy więc na decyzję i nowy model. Tani, sportowy Dodge to coś, czego ta marka może potrzebować. Charger na razie nie jest hitem.
Nie dalej jak wczoraj pisałem o tym, że Dodge potrzebuje czegoś "fajnego", aby przyciągnąć klientów. Na przykład wskrzeszenia konceptu M80. A tu CEO marki mówi o czymś innym, ale równie interesującym. Potwierdza, że jest rynek na tani, sportowy samochód. Wygląda więc na to, że w Detroit szeroko otworzono okno, wietrzy się pozostałości po Tavaresie i patrzy na to czego oczekują ludzie.
A czego oczekują?
Taniego samochodu, który będzie dawał frajdę z jazdy!
Sportowy Dodge za poniżej 30 000 USD? Poprosimy
Oczywiste jest, w którą stronę zwrócone są oczy marketingowców i dyrekcji marki. Toyota GR86, Subaru BRZ, Mazda MX-5, ale także Hyundai Elantra N i najtańsze odmiany Mustanga (zaczyna się od 32 000 USD). Względnie niedrogie, usportowione samochody, które służą tylko do tego, żeby sprawiać radość.
Dodge nie miał czegoś takiego, a spalinowy Charger raczej nie będzie w stanie zejść do takiego poziomu. Na ten moment w ogóle najtańszym modelem jest Hornet, startujący od 33 tys. USD. Sporo.
Na dodatek, Matt McAlear, czyli CEO Dodge, mówi że to ma być "halo car". Coś w stylu "taniego Vipera".
To tym bardziej nam się podoba. Liczymy więc na to, że amerykański koncern pójdzie po rozum do głowy i stworzy (pewnie nie wcześniej niż na rok modelowy 2028) coś spektakularnego. Nieduże coupe byłoby idealne.
Choć przyznam, że ceniłem koncepcję marki, kiedy każdy model miał swoją "szaloną" wersję. Dodge Neon SRT, Caliber SRT4, czy inne to było naprawdę coś, co wyróżniało markę.
Ależ to był głupi i fajny samochód
Problemem może być tylko to, że koncern jako taki nie do końca ma możliwość zbudowania takiego auta. W tym momencie brak jest dobrej platformy pod sportowy samochód z tylnym napędem. Żadna z konstrukcji Stellantisu raczej nie da rady.
Zostaje więc współpraca z inną firmą, która pomogłaby przy takim projekcie. Ale jeśli dyrekcja zauważa potencjał takiego auta, to już połowa sukcesu. Być może doczekamy się sportowego Dodge'a w dającej się przewidzieć przyszłości.


