Startup po amerykańsku. Najpierw prawie zbankrutowali, teraz chcą sprzedawać chińskiego vana w USA
A jakby tego było mało, to zamiast grilla wsadzili do niego wielki ekran. Byleby nie zaliczyć tutaj jakiejkolwiek stłuczki... Tak prezentuje się nowy Faraday Future FX Super One ma przekonać do siebie "liderów, prezesów i rodziny". Ktoś chyba jednak zapomniał tutaj o jednej kluczowej kwestii.
Dawno nie widziałem tak szalonej i bezsensownej koncepcji, jak ta, którą zaprezentowało Faraday Future. Amerykański startup próbował zbudował przełomowy samochód elektryczny. Finalnie zbudowano kilka sztuk, a specjalnością tego startupu stało się przepalanie pieniędzy. Teraz, przyznając się do porażki poprzedniego projektu, przyjęli inną strategię. Zadzwonili do Chińczyków, wzięli od nich samochód i dodali mu potencjalnie najgłupszy element. Tak powstał Faraday Future FX Super One.
Nie jest to autorska konstrukcja. W ręce amerykańskiej firmy trafił Wey Gaoshan, czyli produkt grupy Great Wall. Wprowadzono tutaj garść zmian, jednak te, delikatnie mówiąc, są dziwne.
Na przykład Faraday Future FX Super One ma "TWARZ". System F.A.C.E, czyli Front AI Communication Ecosystem, to... ekran zamiast grilla
To w zasadzie największa zmiana, którą wprowadzili Amerykanie. Nie jest to też malutki wyświetlacz, a kawał ekranu, który zajmuje przestrzeń po przednim grillu. Może przekazywać informacje i wyświetlać różne dziwne rzeczy. Po co?
Tego nie wie nikt. Pewne jest jedynie to, że w informacji prasowej słowo "sztuczna inteligencja" padało średnio co 10 sekund, choć nie przekładało się to na faktycznie ciekawe rozwiązania. Jedno jest natomiast pewne - każda stłuczka będzie tutaj BARDZO kosztowna.
Faraday Future chwali się, że samochodem zarządza ich autorski system "EAI Embodied Intelligence AI Agent 6×4 Architecture". Ma komunikować się z kierowcą i działać jako "pilot" dla kierowcy i pasażerów.
GOAT Edition trafi do najbardziej wymagających
Podobnie jak pierwowzór, czyli WEY Gaoshan, FX Super One trafi na rynek w konfiguracji 4, 6 lub 7-osobowej. Ta pierwsza będzie dostępna w limitowanej wersji GOAT Edition, która podobnie jak Lexus LM oferuje wielki panoramiczny ekran w kabinie, dwa luksusowe fotele i nagłośnienie Dolby Atmos.
Faraday Future chce ruszyć z produkcją, lub jak kto woli "montażem" w 2026 roku
I tu pojawia się kluczowy problem. Nowy produkt tej marki to chińska konstrukcja, objęta cłem. Amerykanie twierdzą, że ten pojazd będzie budowany lokalnie w Kalifornii, przy wykorzystaniu 50% części od amerykańskich dostawców.
W praktyce jednak rodzi to wiele wątpliwości. Baza, czyli nadwozie i napęd (początkowo tylko elektryczny) będą docierać prosto z Chin. A to oznacza, że już tutaj Faraday Future zderzy się z cłami. O ile więc nic nie zmieni się do przyszłego roku, to ten startup jest skazany potencjalnie na kolejną porażkę.


