Fiat Viaggio, Fiat Ottimo - czyli spalone szanse tej marki
Fiat Viaggio i Ottimo mogły być szansą dla Włochów na stworzenie dobrej oferty w Europie. Tak się jednak nie stało. Dlaczego?
Fiat Viaggio, Fiat Ottimo. Słyszeliście kiedykolwiek o tych modelach? Zapewne nie - nigdy nie trafiły one na rynek europejski, choć mają w sobie bardzo dużo europejskich genów. To stworzone dość "przypadkowo" auta, które wbrew pozorom właśnie na Starym Kontynencie mogły odnieść największy sukces. Wystarczyło pójść tropem Fiata Freemonta. Już Wam wyjaśniam o co chodzi.
Fiat Viaggio i Fiat Ottimo to ciekawe wynalazki
Kiedy Chrysler i wszystkie należące do niego marki trafiły w ręce Włochów, nowo utworzony koncern FCA postanowił wykorzystać swoje zasoby. Celem było stworzenie prostych i jednocześnie atrakcyjnych z punktu widzenia klientów modeli.
Na warsztat wzięto więc znaną nam doskonale platformę pochodzącą z Alfy Romeo Giulietty. Obudowano ją nadwoziami, które miały trafić w gusta amerykańskich klientów. Tak powstał Chrysler 200 i Dodge Dart. Pierwszy model pokazano w 2014 roku, zaś Dodge na rynek trafił nieco wcześniej, w 2012 roku.
Z Europy przeszczepiono tutaj wiele rozwiązań, z silnikami 1.4 MultiAir na czele. Taka jednostka znalazła się w gamie Darta, gdzie dołączyły do niej konstrukcje 2.0 i 2.4 Tigershark ze stajni Chryslera. W Chryslerze 200 z kolei ofertę zamykała jednostka 3.6 V6 Pentastar, stosowana między innymi we Freemoncie.
Co ciekawe wszystkie te samochody okazały się być wielką porażką w USA. Dart zniknął z oferty po czterech latach, zaś 200-ka po raptem dwóch.
Dart dał jednak "życie" dwóm modelom Fiata
W Chinach zdecydowano się przebudować Darta, łącząc jego front ze stylistyką tyłu zbliżoną do Chryslera 200. Tak powstał Fiat Viaggio, czyli prosty kompaktowy sedan o naprawdę przyjemnej dla oka linii. Na rynek trafił w 2012 roku, czyli wraz z Dartem. Rok później zdecydowano się na stworzenie hatchbacka na bazie Fiata Viaggio, którego nazwano Ottimo.
Te auta produkowane były przez spółkę joint-venture Fiata z GAC-em (produkują między innymi auta Trumpchi). Włosi zakładali, że Chińczycy chętnie skierują się do salonów po ich produkty.
Tak się jednak nie stało. Fiat Viaggio i Ottimo także "przepadł" bez echa
A prawda jest taka, że te auta od razu powinny być oferowane w Europie. Dlaczego? Bravo wtedy już się starzało - w 2012 roku minęło 5 lat od premiery tego auta. Do tego ciepło przyjęty przez klientów na Starym Kontynencie Freemont pokazał, że Europejczycy nie boją się "amerykańskich przeszczepów".
A Viaggio i Ottimo miały wszystko, czego do szczęścia potrzeba. Silniki? Konstrukcje 1.4 T-JET oferowały tutaj 120 i 150 KM, czyli dokładnie tyle, ile trzeba. Do tego moc trafiała na koła nie tylko za pośrednictwem manualnej skrzyni biegów, ale także dzięki automatycznej dwusprzęgłowej przekładni TCT.
Włosi bez problemu przeszczepili by tam zapewne diesla 1.6, tworząc tym samym kompletną ofertę. Zyskaliby oni nie tylko dobrego następcę Bravo, ale też auto, które wypełniłoby lukę zagospodarowaną kilka lat później przez Tipo.
Problem w tym, że Tipo od początku sprawiało wrażenie dość "budżetowego". Nie jest to złe auto - nic z tych rzeczy. Brakuje mu jednak pewnych cech, dzięki którym mogłoby być traktowane jako pełnoprawny konkurent innych kompaktów. Włoska marka może i przekonała do siebie klientów za sprawą dobrej ceny tego samochodu, ale solidna konstrukcja pokazana kilka lat wcześniej mogłaby wzmocnić wizerunek tej firmy.
Warto jednak pamiętać, że były to czasy rewolucji w marcie prowadzonej przez Sergio Marchionnego. Szef koncernu znany był ze swoich radykalnych decyzji, w których najważniejsza była jedna kwestia: wyniki. FIAT był wówczas pełen menadżerów wysokiego stopnia niechętnych do podejmowania radykalnych lub odważnych decyzji. Najprawdopodobniej z tego powodu FIAT Viaggio i Ottimo nie "prześlizgnął" się do Europy.