Ford Everest jest testowany w Europie. To kuzyn nadchodzącego Ragnera
Nowy Ford Ranger zbliża się wielkimi krokami. Jednocześnie w Hiszpanii przyłapano jego kuzyna z zabudowanym tyłem - model Everest. Oto co wiemy o tym modelu.
Ford dzisiaj oficjalnie pokazał zapowiedź nowego Rangera, którego poznamy oficjalnie jeszcze w tym roku. Tymczasem amerykańska marka w Europie testuje jego pakowniejszego kuzyna, czyli model Everest. Samochód ten jednak nie jest przeznaczony dla rynku europejskiego - trafi on na rynek australijski oraz azjatycki.
Ford Everest daje nam jednak wgląd w nowego Rangera
Przede wszystkim widać, że obydwa samochody będą dzieliły ze sobą front. Zresztą zobaczcie sami:
Ford Everest
Ford przeniósł na południe Europy swoje centrum testowe, aby wykorzystać zmienne warunki pogodowe do sprawdzenia nowych samochodów. Wykorzystali to nasi koledzy z motor.es, którzy przyłapali Everesta podczas testów.
Co ciekawe udało im się zajrzeć do wnętrza tego samochodu. Wszystko wskazuje jednak na to, że jest to wciąż kokpit przejściowy, opierający się w dużej mierze na desce rozdzielczej z aktualnego Rangera. Trudno więc powiedzieć, czy zostanie on w produkcyjnym modelu, czy to jedynie przejściowe rozwiązanie dla muła testowego.
To będzie zaawansowane auto
Ford podkreśla, że mocno inwestuje w projekt Rangera i Everesta. Ten samochód tworzony jest przy współpracy z Volkswagenem, a kuzynem Rangera będzie nowy Amarok.
Amerykańska marka stawia przede wszystkim na skuteczny napęd, który sprawdzi się w każdych okolicznościach - na piachu, w śniegu i w błocie. Jednocześnie pod maską pojawi się nowa generacja wysokoprężnych jednostek, cechująca się dobrą dynamiką i niskim zużyciem paliwa.
Projekt jest już bardzo zaawansowany. Ford obiecuje premierę Rangera już w listopadzie. Auto w salonach dostępne będzie z kolei od przyszłego roku. Wszystko wskazuje na to, że ambicje producenta są bardzo duże. Ranger ma być "światowym" pickupem, cieszącym się sporą popularnością w Europie i na innych kontynentach.
Ford Everest niestety nie będzie już tak powszechnym widokiem. Choć wiele osób chciałoby go zapewne zobaczyć w Europie, to jednak tutaj go nie uświadczymy. Model ten cieszy się za to naprawdę sporą popularnością w Oceanii, zwłaszcza w Australii i w Nowej Zelandii.