Ford w piękny sposób żegna Fiestę. Prąd przejmuje władzę

Wczorajsze plotki dzisiaj stały się prawdą. Ford Fiesta zniknie z rynku w przyszłym roku i nie zyska następcy. Błękitny owal nie pozostawi nas jednak bez nowości - te trafią na rynek szybciej, niż pierwotnie zakładano. Oto czego możemy się spodziewać.

To już pewne - Ford Fiesta znika z rynku. Amerykańska marka oficjalnie potwierdziła dziś zakończenie produkcji tego modelu. Stanie się to już niebawem, gdyż za niecały rok, w lecie 2023.

Błękitny owal z tej okazji przygotował film, w którym żegna się ze swoim cenionym modelem. Co jak co, ale można się tutaj wzruszyć. Nie mówcie, że nie ostrzegaliśmy.

Ford Fiesta ustępuje autom elektrycznym

Co więcej, zgodnie z naszymi przewidywaniami, decyzja o wycofaniu Fiesty ma związek ze zmianami w gamie marki. Ford stawia na auta na prąd, a niektóre nowości trafią na ulice szybciej, niż pierwotnie zakładano.

Przede wszystkim Fiesta znika dokładnie w tym samym momencie, w którym nowy model ruszy z produkcją. Mowa tutaj o modelu opracowanym na platformie MEB, pochodzącej z Volkswagena.

Nowy elektryczny Ford zjedzie z taśmy produkcyjnej w Kolonii - dokładnie w tym samym zakładzie, z którego wyjeżdża obecnie Fiesta. Wszelkie moce produkcyjne będą więc przekierowane na nowe auto, które będzie też po części następcą Focusa. Warto przypomnieć, że jego dni także są policzone.

Bazujący na platformie MEB Ford dostępny będzie z różnymi akumulatorami oraz w kilku wariantach mocy. Domyślnie napęd trafi na tylne koła, ale szybsza wersja z napędem na obie osie (nosząca potencjalnie oznaczenie ST) nie jest wykluczona.

Ford MEB EV Ford MEB EV

To jednak nie koniec nowości, gdyż Ford Puma EV jest coraz bliżej produkcji

W pożegnalnym filmie elektryczna Puma pojawia się na kilka sekund w ostatnim ujęciu. Pewne jest to, że wygląd tego auta nie będzie różnić się od wersji spalinowej.

Nowa elektryczna Puma wyjedzie z rumuńskiej fabryki marki. Do tego jej konstrukcja posłuży jako baza dla małych modeli użytkowych, czyli dla Tourneo i Transita Couriera.

Akumulator ma tutaj oferować około 52 kWh pojemności, a zasięg sięgnie 400 kilometrów.

Jedno jest pewne - najbliższe dwa lata będą rewolucyjnym okresem dla Forda. Miejmy więc nadzieję, że Amerykanie wyjdą obronną ręką z tych zmian i dostarczą nam naprawdę ciekawe auta, które wzbudzą zainteresowanie na rynku.